Hiszpania wygrała z Niemcami 1:0 i awansowała do finału piłkarskich mistrzostw świata. Bramkę na wagę zwycięstwa i awansu zdobył Carles Puyol. W finale mundialu w RPA Hiszpania zagra z Holandią.

Oba zespoły zaczęły ten mecz w innych ustawieniach niż dotychczas. Tyle, że zmiana w reprezentacji Niemiec była wymuszona - Thomas Mueller nie mógł grać z powodu żółtych kartek. Na boisku zastąpił go Piotr Trochowski, a to oznaczało, że w wyjściowym składzie Niemiec pojawiło się trzech piłkarzy urodzonych w Polsce - oprócz Trochowskiego także Podolski i Klose.

Trener Hiszpanów Vincente del Bosque długo zastanawiał się, czy wystawić w podstawowym składzie Fernando Torresa. Napastnik, który miał być gwiazdą mundialu w RPA, na razie zawodził hiszpańskich kibiców. W meczu z Niemcami selekcjoner postawił na Pedro Rodrigueza, a Torres znalazł się na ławce rezerwowych.

Już kilka minut po pierwszym gwizdku sędziego widać było, jak ten mecz będzie wyglądał. Długo utrzymujący się przy piłce Hiszpanie, spokojnie rozgrywający akcje, wymieniający mnóstwo podań, próbujący rozerwać niemiecką obronę, a z drugiej strony maszyna Joachima Loewa skoncentrowana na defensywie, odbiorze piłki i natychmiastowym kontrataku. Zresztą Hiszpanie także niezwykle skupieni na tym, by nie stracić bramki. Dlatego najciekawszym wydarzeniem pierwszych minut był kibic, który wbiegł na murawę. Na szczęście szybko zareagowali porządkowi, którzy obezwładnili nieproszonego gościa.

Z czasem uwidoczniła się przewaga Hiszpanów. Ich akcje były bardziej płynne, kilka razy próbował David Villa. Bliski zdobycia bramki był w 6. minucie, kiedy to końcem buta tracił piłkę, ale nie udało mu się pokonać Neuera. W 13. minucie z prawej strony zagrał Iniesta, a w polu karnym znalazł się Puyol - jednak piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką. Niemcy jakby trochę przestraszeni, zbyt głęboko schowani na swojej połowie, kolegów próbował ośmielić Lahm kilkoma rajdami, ale groźnej sytuacji strzeleckiej Niemcy sobie nie wypracowali. Pod koniec Ozil próbował wymusić rzut karny, ale sędzia nie dał się nabrać. Bezbramkowa pierwsza połowa rozczarowała kibiców.

Jako pierwszy sygnał do ataku w drugiej połowie dał Pedro Rodriguez. Hiszpan ośmieszył niemieckich obrońców, mijał ich jak narciarz slalomowe tyczki, w końcu podał do Xabiego Alonso, ale ten z dystansu nie trafił w bramkę. Najlepszą okazję do zdobycia bramki Hiszpanie mieli w 57. minucie. Po przepięknej akcji Pedro mocno strzelił z dystansu, ale Neuer wybił piłkę, chwilę później z ostrego kąta próbował jeszcze Iniesta, ale piłka minęła bramkę.

Z każdą minutą Hiszpanie powiększali swoją przewagę. Stawali się coraz pewniejsi, odważniejsi, bardziej pomysłowi. Niemcy schowani za podwójną gardą, czekali na okazję do kontrataku. Kiedy taka się nadarzyła, Niemcy wymienili dwa-trzy podania i w świetnej sytuacji znalazł się Kroos, ale jego strzał obronił Casillas.

W 73. minucie Hiszpanie wykonywali rzut rożny. Piłkę w pole karne wrzucił Iniesta, a tam najwyżej wyskoczył Puyol i hiszpański obrońca mocnym strzałem głową dał swojej drużynie prowadzenie. Niemcy od razu zmienili taktykę - nie mogli dłużej czekać na kontrataki, tylko musieli rozgrywać piłkę i atakować. Szkoda, że nie zagrali tak od początku, bo mielibyśmy piękne widowisko. A tak zaczęła się szalona pogoń za remisem.

Hiszpanie mogli załatwić sprawę awansu do finału w 83. minucie. To oni skontrowali Niemców i mieli przewagę dwóch na jednego. Piłkę miał Pedro, który niepotrzebnie wdał się w drybling i stracił piłkę w polu karnym, choć tuż obok stał Fernando Torres, który czekał na podanie. Pedro miał czego żałować, bo bramka na 2:0 chyba dobiłaby Niemców.

Końcówka była nerwowa. Niemcy wściekle atakowali. Schweinsteiger padł na murawę tuż przed polem karny, ale sędzia nie dał się nabrać. Teraz to Hiszpanie musieli dać pokaz gry defensywnej, a Niemcy rzucili do ataku wszystkie siły. Obu zespołom brakowało już sił. Hiszpanie nie potrafili skutecznie zakończyć kontr, a Niemcy nie dawali rady przedrzeć się w pole karne rywali. I nie dali rady wyrównać.

Ośmiornica, która przepowiedziała zwycięstwo Hiszpanii, miała rację. W wielkim finale mundialu Hiszpania zagra z Holandią.

Niemcy - Hiszpania 0:1 (0:0)

0:1 - Puyol (73. min.)

Składy:

Niemcy: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Arne Friedrich, Per Mertesacker, Jerome Boateng (52. Marcell Jansen) - Piotr Trochowski (62. Toni Kroos), Sami Khedira (81. Mario Gomez), Bastian Schweinsteiger, Mesut Ozil - Miroslav Klose, Lukas Podolski

Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carles Puyol, Joan Capdevila - Xabi Alonso (90+3. Carlos Marchena), Xavi, Sergio Busquets, Andres Iniesta - Pedro Rodriguez (85. David Silva), David Villa (81. Fernando Torres)

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry)

Widzów 60 960

Wszystkie informacje na temat piłkarskich mistrzostw świata w RPA znajdziecie w specjalnym raporcie "Mundial 2010" . Na miejscu jest nasz specjalny wysłannik Patryk Serwański. Jego relacje przeczytacie na blogu. Od 11 czerwca do 12 lipca na antenie RMF FM możecie też słuchać Mistrzowskich Faktów Sportowych.