Argentyna wygrała z Meksykiem 3:1 w meczu jednej ósmej finału piłkarskich mistrzostw świata. Dwie bramki dla podopiecznych Diego Maradony zdobył Carlos Tevez, jedną Gonzalo Higuain. Honorowego gola dla Meksyku strzelił Javier Hernandez. Argentyna awansowała do ćwierćfinału, a w nim zagra z Niemcami.

Początek meczu - o dziwo - pod znakiem szybkiej i agresywnej gry Meksyku. Piłkarze Javiera Aguirre zaskoczyli Argentyńczyków naporem w pierwszych minutach, ale nie potrafili udokumentować przewagi bramką. W ataku Argentyny w pierwszych minutach niewidoczny był Leo Messi. W 10. minucie groźne strzelał Guardado, ale piłka przeszła obok słupka. W końcu przebudził się Messi, który kilka razy groźnie zakręcił obrońcami Meksyku, ale bez efektu bramkowego.

W 26. minucie Tevez popędził do prostopadłego podania, ale wpadł na bramkarza. Tymczasem do piłki dopadł Messi, strzelił nad Perezem, a Tevez przedłużył strzał głową i trafił do siatki. Sędzia uznał bramkę, choć Tevez był na pozycji spalonej. Z tą decyzją nie mogli się pogodzić Meksykanie, którzy pobiegli do sędziego bocznego i zaczęli się kłócić. Do linii podbiegł też arbiter główny Roberto Rosetti, długo rozmawiał z bocznym, ale decyzji nie zmienił. Zamieszanie trwało kilka minut, a chwilę po wznowieniu gry zdenerwowany Marquez sfaulował Messiego i dostał żółtą kartkę.

W 33. minucie błąd popełnił Osario, źle podał do obrońcy, piłkę przejął Higuain, zmylił bramkarza Pereza i strzelił do pustej bramki. 2:0 dla Argentyny! Tym razem spalonego nie było. Po tym golu Argentyńczycy byli dużo spokojniejsi, a ich akcje dużo składniejsze. Meksykanie w chwilowym szoku, ale po kilku minutach otrząsnęli się i próbowali jeszcze przed przerwą zdobyć kontaktową bramkę. Nie udało się.

Meksykanie wyszli na drugą połowę bardzo zmobilizowani. Pomyłka sędziego, który w pierwszej części uznał gola Teveza ze spalonego, spowodowała, że musieli odrobić dwie bramki. Dlatego od 45. minuty ruszyli do ataku. Szybko jednak stracili złudzenia. W 52. minucie Tevez zdobył drugą bramkę. Tyle że ta była przedniej marki. Tevez uderzył z 25 metrów, a piłka wpadła w samo okienko bramki Pereza.

3:0 po niecałej godzinie gry - ten wynik podłamał trochę Meksykanów. Kibice Argentyny już rozpoczęli fiestę na trybunach, a trener Diego Maradona zachęcał piłkarzy do podwyższenia wyniku. Ale zawodnicy trochę już zmęczeni nie chcieli forsować tempa. Widowisko straciło na atrakcyjności.

Na szczęście w 72. minucie Javier Hernandez dostał podanie w polu karnym, zmylił obrońcę i strzelił pod poprzeczkę nie do obrony. Romero nie miał nic do powiedzenia. Meksykanie zwietrzyli szansę, ale pod koniec meczu coraz ciężej było im się przebić pod bramkę Argentyny. Świetnie w środku pola grał Juan Sebastian Veron. W 83. minucie groźnie dośrodkował Barrera, ale obrońcy Argentyny wybili piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Argentyna wygrywa dość pewnie, awansuje do ćwierćfinału, a tam zmierzy się z Niemcami.

Składy:

Argentyna: 22-Sergio Romero - 15-Nicolas Otamendi, 2-Martin Demichelis, 4-Nicolas Burdisso, 6-Gabriel Heinze - 14-Javier Mascherano, 20-Maxi Rodriguez, 7-Angel Di Maria - 10-Lionel Messi, 11-Carlos Tevez, 9-Gonzalo Higuain

Meksyk: 1-Oscar Perez - 16-Efrain Juarez, 2-Francisco Rodriguez, 4-Rafael Marquez, 3-Carlos Salcido - 5-Ricardo Osorio, 6-Gerardo Torrado, 18-Andres Guardado - 21-Adolfo Bautista, 17-Giovani Dos Santos, 14-Javier Hernandez

Żółta kartka - Meksyk: Rafael Marquez.

Sędzia: Roberto Rosetti (Włochy).