Spotkanie z panem premierem jest dla nas konieczne - napisali krewni ofiar katastrofy w Smoleńsku w liście do Donalda Tuska. 37 osób podpisało się pod korespondencją złożoną już w biurze podawczym kancelarii szefa rady ministrów. Rodziny ofiar tłumaczą, że martwi je sposób wyjaśniania przyczyn katastrofy.

Najwięcej wątpliwości wśród rodzin budzi brak dokumentów z sekcji zwłok. Chcemy, aby pan premier spojrzał tym rodzinom prosto w oczy i powiedział im dlaczego nie ma do tej pory sekcji zwłok, dlaczego nie został zwrócony i nie został zabezpieczony wrak samolotu - mówi Andrzej Melak, brat szefa Komitetu Katyńskiego, który zginął pod Smoleńskiem.

On i 36 innych osób, a wśród nich rodziny i pełnomocnicy m.in. gen. Franciszka Gągora, Grażyny Gęsickiej, Janusza Kochanowskiego, Janusza Kurtyki i Aleksandra Szczygły, proszą by na spotkanie z premierem przyszli też minister zdrowia, szef polskiej komisji Jerzy Miller, prokurator generalny i szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Andrzej Melak ma nadzieję, że premier zechce się spotkać. Wdowa po Januszu Kochanowskim w to nie wierzy. Premier nie przyjdzie i nie spotka się z rodzinami. Z powodów o których pan Melak ma nadzieję i ja już tej nadziei nie mam - mówi.

Rodziny proszą o wyznaczenie terminu spotkania.