Polska wystąpiła do strony rosyjskiej o przekazanie polskiej prokuraturze zapisów tzw. czarnych skrzynek samolotu, który rozbił się w Smoleńsku - poinformował Naczelny Prokurator Wojskowy płk Krzysztof Parulski.

Według niego zakończyło się już wykonywanie czynności procesowych na miejscu katastrofy z 10 kwietnia a zebrane szczątki maszyny zostały przetransportowane na płytę lotniska Siewiernyj w Smoleńsku. Pracuje tam podkomisja techniczna Międzynarodowej Komisji Lotniczej. W Instytucie Medycyny Sądowej w Moskwie trwają badania genetyczne do tej pory niezidentyfikowanych 20 ofiar katastrofy. Prace mają zakończyć się w środę.

Międzypaństwowy Komitet Lotnictwa składający sie z polskich i rosyjskich ekspertów analizuje zapisy rejestratora głosów i rejestratora parametrów lotu. Minister Sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny wystąpili do Rosjan o przekazanie polskiej prokuraturze dokumentów dotyczących zapisów czarnych skrzynek.

Jeszcze w dniu tragedii 10 kwietnia Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła własne śledztwo w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu TU-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP Lech Kaczyński oraz członkowie załogi".

Śledztwo prowadzone jest w Polsce i w Rosji. W Warszawie polscy prokuratorzy zabezpieczyli w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego oraz na lotnisku dokumentację lotu, dokumenty na temat załogi oraz komunikaty pogodowe. W ramach pomocy prawnej dla rosyjskiego śledztwa ABW zabezpieczała materiał porównawczy DNA oraz "inną dokumentację" niezbędną do identyfikacji ciał.

Od czwartku w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie trwają badania czarnej skrzynki TU-154, tzw. rejestratora parametrów lotu. Zapis rozmów ma zostać ujawniony. Upublicznione nie zostaną "treści intymne".