Do warszawskiej prokuratury, prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy 10 kwietnia, wpłynęły kolejne materiały z prokuratury rosyjskiej. Są to między innymi wyniki sekcji zwłok 25 osób wymienionych z imienia i nazwiska, 9 niezidentyfikowanych oraz 107 fragmentów ciał.

W przypadku dziewięciu ofiar katastrofy sekcje zwłok w Moskwie zostały przeprowadzone zanim tożsamość potwierdzono badaniami DNA. W dokumentacji medycznej te osoby oznaczono specjalnymi symbolami, które teraz trzeba porównać z wynikami badań genetycznych. Przedmiotowe materiały są obecnie gruntownie analizowane, w szczególności w powiązaniu z opinią genetyczną w celu możliwości przypisania opinii sądowo-medycznej zwłok bądź fragmentów zwłok nieustalonej osoby do konkretnej ofiary katastrofy - mówi kapitan Marcin Maksjan z prokuratury wojskowej.

Porównanie próbek DNA z materiału, który dotarł z Moskwy, pozwoli też na ustalenie, szczątki których osób zostały poddane badaniom medycznych. W sumie materiał sądowo-medyczny przesłany z Rosji dotyczy 52 osób. Prokuratura ujawniła również, że wśród siedmiu tomów akt, które wpłynęły z Moskwy, jest nośnik cyfrowy z danymi z czarnych skrzynek.