Zbigniew Brzeziński nie chce oceniać decyzji o pochowaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, uważa też, że nie powinno się jej już kwestionować. Proponuje umieszczenie obok grobu prezydenta w krypcie wawelskiej także symbolicznego grobu katyńskiego.

Były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA odwiedził w środę ambasadę RP w Waszyngtonie, aby wpisać się do wyłożonej tam księgi kondolencyjnej.

Zapytany przez polskich dziennikarzy co sądzi o decyzji kardynała Stanisława Dziwisza o pochowaniu prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu, odpowiedział, że nie czuje się uprawniony do jej oceny, ale uważa, że warto może umieścić obok grobu prezydenta także symboliczny grób ofiar mordu katyńskiego.

Decyzji tej nie będę oceniał, bo nie mam do tego prerogatyw, natomiast uważam, że jest to już fakt, dlatego też nie powinien być źródłem waśni, szczególnie w tym tak ważnym momencie. Myślę, że można wziąć pod uwagę pewne pozytywne rozwiązanie. Otóż prezydent Kaczyński zginął w podróży do Katynia. Nasunęła mi się myśl, aby ukrócić tę niepotrzebną dyskusję na temat Wawelu. Czy nie byłoby, na przykład, możliwe, aby do grobu prezydenta i pani prezydentowej dołączyć w jakiejś krypcie symboliczny grób ofiar Katynia. Ostatecznie nie każdy Polak może jechać do Katynia, aby dołączyć do tej pamięci, do tego poczucia bólu. Symboliczny grób katyński na Wawelu w pewnym sensie może bardziej jeszcze uzasadniłby decyzję kardynała, której nie powinno się już teraz kwestionować - powiedział Zbigniew Brzeziński.

Komentując zapowiedź przyjazdu na pogrzeb prezydenta USA Baracka Obamy, Brzeziński uznał to za dowód sympatii USA i społeczeństwa amerykańskiego dla Polski.

To jest namacalne i decyzja prezydenta Obamy o tym świadczy. Ale rzeczywistość jest głębsza niż decyzja prezydenta. Poza tym ważny jest wizerunek Polski wyłaniający się z relacji telewizyjnych - widok tej jedności narodowej, tego wspólnego smutku, ale zarazem jedności i pewności o przyszłość polskiego państwa, niepodległego i demokratycznego. To jest imponujące, to Amerykanie odczuwają i będą sobie cenić - powiedział.

Pojednanie polsko-rosyjskie jest możliwe

Profesor Zbigniew Brzeziński zgadza się z opiniami, że sytuacja po tragicznej katastrofie samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim lecącego na ceremonię katyńską stwarza klimat sprzyjający pojednaniu polsko-rosyjskiemu.

W tej tragicznej sytuacji są pozytywne możliwości. Prezydent zginął w wielkiej pielgrzymce na rzecz prawdy, niepodległości i pojednania. Reakcja Rosjan po tym tragicznym wypadku wytwarza sytuację korzystną dla pojednania - subiektywną, ale także obiektywną. To się odczuwa. Nie wydaje mi się, że po stronie rosyjskiej to jest gra, to jest coś szczerego. I bardzo nowego. Dlatego istnieją nowe, nieprzewidziane możliwości głębszego pojednania polsko-rosyjskiego, niekoniecznie opartego na specyfikach, ale po prostu wynikającego z serca - powiedział wybitny politolog w środę polskim dziennikarzom.

Brzeziński podkreślił polityczne znaczenie takiego pojednania w skali, wykraczające poza dwustronne stosunki Polski z Rosją.

Jeżeli to nastąpi, to będzie to coś geopolitycznie równe potencjalnie znaczeniu pojednania polsko-niemieckiego, a jeszcze wcześniej niemiecko-francuskiego. To by zmieniło mapę Europy i dało większe bezpieczeństwo, nie tylko Polsce, ale również, na przykład, Estonii czy też Ukrainie, a nawet Gruzji - powiedział były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.