Prezydent USA Barack Obama poprosił liderów Kongresu o odłożenie głosowania nad amerykańską interwencją w Syrii. Chce w ten sposób dać czas Rosji na nakłonienie Damaszku do zrezygnowania z broni chemicznej - poinformowali amerykańscy senatorzy.

Prezydent chce sprawdzić, czy deklaracje Damaszku dotyczące oddania broni chemicznej pod międzynarodową kontrolę oraz determinacja Rosji, by do tego doprowadzić, są wiarygodne - powiedział szef senackiej komisji sił zbrojnych Carl Levin po lunchu na Kapitolu, w którym uczestniczył Obama.
 
W poniedziałek Senat rozpoczął debatę na rezolucją, która miałaby poprzeć plany Białego Domu dotyczące ograniczonej interwencji zbrojnej w Syrii. Operacja wojskowa ma być reakcją na użycie broni chemicznej przez reżim prezydenta Baszara el-Asada.
 
Wcześniej szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry powiedział, że USA czekają na konkretny i wiarygodny plan, będący rozwinięciem propozycji Rosji dotyczącej objęcia kontrolą syryjskiej broni chemicznej.
 
Kerry dodał, że rosyjska oferta nie zmienia nic w planach Białego Domu dotyczących zwrócenia się do Kongresu o wyrażenie zgody na interwencję militarną w Syrii.
 
Przed wizytą prezydenta na Kapitolu rzecznik Białego Domu Jay Carney mówił, że Obama zamierza skłonić kongresmenów do wyrażenia zgody na ewentualne "ograniczone uderzenie" w Syrii.
 
W poniedziałek minister spraw zagranicznych Rosji - głównego sojusznika Syrii - zaproponował objęcie chemicznego arsenału Damaszku międzynarodową kontrolą. Władze Syrii natychmiast "pozytywnie przyjęły" tę propozycję.

Rosja wycofała wniosek o konsultacje w ONZ

Zapowiedziane na wtorek wieczorem (czasu polskiego) pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ przy drzwiach zamkniętych poświęcone Syrii zostało odwołane. Rosja wycofała swój wniosek w tej sprawie. Nowego terminu nie podano.
 
Poinformował o tym na Twitterze ambasador Australii przy ONZ Gary Quinlan, który w tym miesiącu przewodniczy Radzie. Oczekiwano, że Rada zajmie się rosyjską propozycją oddania syryjskiej broni chemicznej pod kontrolę międzynarodową.
 
Wcześniej Francja ogłosiła, że zaproponuje rezolucję w sprawie Syrii. Rosja w reakcji oceniła, że projekt Paryża jest "nie do zaakceptowania".
 
Również we wtorek - jak ogłosiły USA i ich sojusznicy - Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja uzgodniły, że będą ściśle współpracować między sobą, konsultując się z Rosją i z Chinami, nad "poważną analizą wykonalności rosyjskiej propozycji" ws. objęcia międzynarodowym nadzorem syryjskiej broni chemicznej.
 
Deklaracje te nastąpiły w reakcji na propozycję Moskwy, przyjętą przez Damaszek, zakładającą, że Syria odda tę broń pod kontrolę międzynarodową w celu jej zniszczenia.

Co zawiera francuska propozycja rezolucji

Celem rezolucji, którą proponuje Francja, miałoby być zweryfikowanie przez społeczność międzynarodową działań Syrii i przekonanie się, czy rzeczywiście pozbędzie się ona broni chemicznej. Francja jest jednym ze stałych członków RB ONZ, podobnie jak USA, Wielka Brytania i Rosja. Paryż rozpoczął we wtorek nieformalne konsultacje na temat projektu rezolucji.
 
Proponowana rezolucja będzie zawierała żądanie, by Syria zezwoliła na inspekcję swego programu broni chemicznej i przekazała ją pod kontrolę Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej w celu zniszczenia. Niespełnienie tego zobowiązania groziłoby "bardzo poważnymi konsekwencjami" - wyjaśnił szef MSZ Francji Laurent Fabius.
 
Rezolucja potępiłaby też atak chemiczny pod Damaszkiem z 21 sierpnia i mówiła o pociągnięciu winnych do odpowiedzialności. Temu właśnie sprzeciwiła się Rosja, będąca sojuszniczką syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, którego Zachód oskarża o dokonanie tego ataku.
 
Jak głosi komunikat MSZ Rosji wydany po rozmowie szefa dyplomacji Siergieja Ławrowa z Fabiusem, rosyjski minister "podkreślił, że propozycja przyjęcia rezolucji RB ONZ składającej na władze syryjskie odpowiedzialność za możliwe użycie broni chemicznej jest nie do zaakceptowania".
 
Jak przekazał Fabius, Rosja opowiada się raczej za przyjęciem przez 15 państw RB w miejsce wiążącej rezolucji "oświadczenia przewodniczącego RB ONZ". Rosja wnosi swój projekt takiego oświadczenia - ogłosiło MSZ w Moskwie na swojej stronie internetowej. 
 
Projekt ten zawiera apel do władz RB ONZ, Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej i zainteresowanych stron, by dołożyły starań w celu wcielenia w życie rosyjskiej oferty dotyczącej syryjskiego arsenału. Rosyjski projekt mówi też, że działania polityczne i dyplomatyczne są jedyną drogą rozwiązania konfliktu w Syrii.

(mpw)