Bez decyzji w sprawie zwiększenia dla krajów UE liczby mandatów w Parlamencie Europejskim. Przypomnijmy – jak ujawniła jako pierwsza dziennikarka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon - Polska stara się o jedno dodatkowe miejsce w PE nowej kadencji.

W związku z wyborami europejskimi, które odbędą się w czerwcu 2024 roku, planowany jest nowy podział miejsc dla każdego kraju Unii Europejskiej w Parlamencie Europejskim kolejnej kadencji.

Nie udało się jednak dojść w tej sprawie do porozumienia, bo do podjęcia decyzji wymagana jest jednomyślność, a na razie jej nie ma.

Jak ustaliła nasza korespondentka obecnie Niemcy blokują porozumienie, bo w ogóle nie chcą zwiększenia liczy miejsc w przyszłym PE. Niemcy i tak nie mogłyby zwiększyć swojej siły w europarlamencie, bo osiągnęły już najwyższy pułap miejsc.

Na stole leży propozycja PE, która ze względu na wzrost populacji, przyznaje 7 państwom po jednym dodatkowym miejscu oraz po dwa miejsca Hiszpanii i Holandii.

Polska nie została uwzględniona w tej propozycji. Domaga się jednak przyznania jednego miejsca. Podobnie Francja, która stara się aż o 4 dodatkowe mandaty. Sprawa jest pilna, ale na razie nie widać światła w tunelu. Najwcześniej do porozumienia dojdzie w przyszłym miesiącu - informuje Katarzyna Szymańska-Borginon. 

Opracowanie: