Przez kilkanaście godzin - licząc od północy z 12 na 13 listopada - możemy obserwować nietypowe, przytrafiające się jesienią raz na cztery lata zjawisko polityczne, kiedy liczące 460 posłów Sejm i 100-osobowy Senat nie są obsadzone. W kraju w tym czasie nie istnieją więc podstawowe organy władzy ustawodawczej.

To unikalne zjawisko wprost wynika z art. 98 Konstytucji, który stanowi, że kadencje Sejmu i Senatu "trwają do dnia poprzedzającego dzień zebrania się Sejmu następnej kadencji", a "rozpoczynają się z dniem zebrania się Sejmu na pierwsze posiedzenie". 

Między kadencjami

Mamy więc szczególną sytuację - kadencja Sejmu IX kadencji upływa o północy, wtedy też rozpoczyna się kadencja Sejmu X kadencji, ale jedynie formalnie, bo żadna z osób wybranych do sprawowania mandatu wciąż jeszcze nie będzie posłem.

Według art. 104 Konstytucji wybrani do nowego parlamentu posłowie i senatorowie przed rozpoczęciem sprawowania mandatu muszą złożyć ślubowanie, a "odmowa złożenia ślubowania oznacza zrzeczenie się mandatu".

Od północy więc do złożenia przez posłów elektów i senatorów elektów ślubowania, dysponujących teraz jedynie otrzymanymi od PKW zaświadczeniami o wyborze, żaden z nich nie sprawuje mandatu. Od północy Sejm i Senat istnieją wyłącznie jako instytucje, ale wciąż pozbawione rzeczy kluczowej - obsady i zdolności działania.

Wypełnienie treścią

Pierwsze posiedzenie Sejmu, do którego zostali wybrani, zaczyna się dopiero o godz. 12:00. Jedną z pierwszych czynności, których wymagają od nich przepisy, jest właśnie złożenie ślubowania według roty: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej".

Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania: "Tak mi dopomóż Bóg".

Dopiero dopełnienie tej formalności sprawia, że parlament jako instytucja napełnia się treścią i może przystąpić do kolejnych czynności, związanych ze swoim istnieniem. Pierwszą z nich jest wybór marszałka Sejmu.

Tego mogą jednak dokonać dopiero posłowie, a osoby wybrane posłami stają się przecież dopiero po złożeniu ślubowania.