Przed Sądem Rejonowym w Gdańsku zapadł wyrok w procesie marszałka pomorskiego Mieczysława Struka, którego prokuratura oskarżyła o poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych w latach 2013-16. W przypadku czterech zarzutów sąd samorządowca uniewinnił, w sprawie dwóch umorzył postępowanie warunkowo na okres dwóch lat.

Prokuratura zarzuciła Mieczysławowi Strukowi m.in. złożenie w oświadczeniach majątkowych w latach 2013-16 nieprawdziwych informacji nt. posiadanych środków pieniężnych, działki i zasiadania w radzie nadzorczej fundacji prowadzącej działalność gospodarczą.

Zarzuty postawione zostały Strukowi po kontroli przeprowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Samorządowiec - który jest członkiem Platformy Obywatelskiej - nie chciał podpisać protokołu z kontroli, kwestionując jej ustalenia, a sprawę od początku uważał za polityczną. Zwracał uwagę, że zarzuty przedstawiono mu po kilku latach: w lipcu 2019 roku, tuż przed startem kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi.

Jako przykład politycznego działania podawał choćby fakt postawienia mu zarzutu ukrycia dochodów wynikających z zasiadania w radzie fundacji, w której pełnił swoją rolę społecznie, nie pobierając wynagrodzenia.

W mowie końcowej 21 grudnia prokurator domagał się skazania Struka na 10 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem na dwa lata i nałożenia na samorządowca zakazu pełnienia funkcji publicznych na okres trzech lat.

Sam Struk i jego obrońcy wnosili o uniewinnienie.

Wyrok, który zapadł właśnie przed gdańskim sądem, nie jest prawomocny.