"To desperacki ruch. Dowód, że kampania Prawa i Sprawiedliwości nie idzie najlepiej" - tak opozycja komentuje ponowne wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego i odwołanie czterech wicepremierów. "Potrzebna jest lepsza koordynacja działań" - w taki sposób politycy PiS tłumaczą rządową przebudowę.

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski, politycy opozycji zupełnie nie obawiają się Kaczyńskiego w rządzie. Jak mówią, to ruch bez znaczenia, bo wszyscy w Polsce i tak wiedzą, kto jest władcą absolutnym w obozie władzy. Nie będzie więc efektu świeżości i nowej energii.

Każda partia rządząca ma dwa etapy w swoim życiu. Pierwszy, w którym nic nie szkodzi, żadna afera. I drugi etap, w którym nic nie pomaga. Jarosław Kaczyński też nic nie pomoże - mówi Dariusz Klimaczak z PSL.

Krzysztof Śmiszek z Lewicy dodaje, że PiS próbuje na chwilę odwrócić uwagę od kampanijnej klapy, ale Kaczyński musi też pilnować porządku w skłóconym rządzie.

Kampania wyborcza nie idzie. Jak nie idzie, to nie idzie. Jak nie idzie, to trzeba zrobić takich ruch, żeby odciągnąć uwagę od takiego "korkociągu" decyzyjnego i takiej równi pochyłej - mówi.

Rzecznik PO, poseł klubu KO Jan Grabiec ocenił, że zmiany w rządzie "to taka dosyć rozpaczliwa próba uratowania kampanii, która rozsypała się na skutek kłótni, sporów i braku pomysłu wewnątrz obozu władzy".

Przed rokiem, kiedy prezes Kaczyński ustępował z roli wicepremiera, ogłosił, że robi to, żeby zająć się przygotowaniem partii do wyborów. A dzisiaj, kiedy to przygotowanie partii do wyborów ma ogromne znaczenie, wchodzi ponownie do rządu. Świadczy to o dużym zamieszaniu, o lekkiej panice i strachu, o tym, że sprawy źle idą - powiedział Grabiec. Według niego, odwołanie czterech wicepremierów "to rozbicie wewnętrznych struktur i hierarchii w ramach PiS-u", które spowoduje przez najbliższe miesiące dezorganizację funkcjonowania rządu.

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił, że "Jarosław Kaczyński wraca do rządu jako syndyk masy upadłościowej, bo widzi, że w rządzie są kłopoty, nie radzą sobie z pieniędzmi z UE, źle zidentyfikowali sprawy dotyczące relokacji uchodźców".

Zdaniem Gawkowskiego, Kaczyński ma dzisiaj być tym, który będzie zajmował się sporami w PiS-ie. Kaczyński wysyła jasny sygnał, wszyscy mają pracować w kampanii, skończyły się limuzyny, skończyły się frukty, ale czy to pomoże, to mam wątpliwości - powiedział szef klubu Lewicy.

"Rząd nie jest odlany w betonie"

A politycy PiS-u też próbują zrozumieć sens powrotu Jarosława Kaczyńskiego do rządu, skoro odchodził rok temu, właśnie, by przygotować partię do wyborów.

To prezes najlepiej wie, dlaczego wchodzi do rządu, prezes podejmuje taką decyzję, że chce wzmocnić rząd - mówi senator PiS Marek Pęk.

Wchodzimy w nowy etap. Rząd nie jest odlany w betonie, podlega różnym zmianom. To już ostatnia prosta przed wyborami, gdzie jest potrzebna koordynacja, a równocześnie pewne przygotowania działań na przyszłość - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM Radosław Fogiel, odpowiadając na pytanie, jakie będą zadania Jarosława Kaczyńskiego w Radzie Ministrów.

W rozmowie z PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek podkreślił, że "obecność prezesa Jarosława Kaczyńskiego w rządzie ma na celu wzmocnienie Rady Ministrów i koordynację działań związanych ze zbliżającą się kampanią wyborczą".

Pozwoli to także na uporządkowanie pewnych spraw i przygotowanie naszego obozu politycznego do kolejnej kadencji, po - wszyscy w to mocno wierzymy - wygranych wyborach parlamentarnych - dodał.

Do nominacji w rozmowie z PAP odniósł się również wiceszef klubu PiS Marek Suski. To wzmocnienie rządu, skonsolidowanie władzy i łatwiejsza komunikacja, która jest potrzebna w trudnych chwilach, a niewątpliwie wojna na Ukrainie jest taką trudną chwilą - ocenił poseł.

Uważam, że to jest bardzo dobre i rozsądne rozwiązanie. Premier Kaczyński ma duże doświadczenia. Jako jedyny wicepremier będzie też miał wpływ na pozostałe sfery rządowe, a jako kierujący partią, która jest zapleczem rządu, będzie miał też możliwość wprowadzania w życie programu partii bezpośrednio - wskazał Suski.

Wielki powrót stał się faktem

Jarosław Kaczyński został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę do składu Rady Ministrów i będzie jedynym wicepremierem w rządzie Mateusza Morawieckiego. Prezes PiS był wicepremierem w rządzie Mateusza Morawieckiego oraz przewodniczącym Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych między październikiem 2020 roku a czerwcem 2022 roku. Teraz wraca w skład rządu, aby przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi skupić władzę polityczną i administracyjną w ręku swoim i premiera. 

Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin Piotr Gliński utracili rangę wicepremierów, ale pozostali członkami rządu i ministrami: obrony, aktywów państwowych i kultury. 

Czwarty z dotychczasowych wicepremierów, Henryk Kowalczyk, kilka miesięcy temu pozbawiony funkcji ministra rolnictwa, zostaje ministrem bez teki.

Prezydent: Gratuluję panu prezesowi

Bardzo serdecznie gratuluję panu prezesowi, panu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu tej nominacji i dziękuje za ponowne wstąpienie do rządu - mówił prezydent Andrzej Duda.

Prezydent przypomniał, że podczas wcześniejszego pełnienia funkcji wicepremiera Jarosław Kaczyński odpowiadał za kwestie bezpieczeństwa i był głównym autorem ustawy o obronie RP. To fundamentalny akt dla wzmacniania bezpieczeństwa Polski, w znaczeniu militarnym, w obecnych, niezwykle trudnych czasach, w czasie wojny, która toczy się za naszą granicą na skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę - wskazywał i podkreślał, że wykonuje je szef MON m.in. poprzez zakupy uzbrojenia dla armii.

Przyznał, że nie ma żadnych wątpliwości, aby na poziomie najwyższym w Radzie Ministrów pilnować kwestii bezpieczeństwa i zakupów armii, w tym kwestii finansowych. Nie mam żadnych wątpliwości, że właśnie dla realizacji tego pan premier Jarosław Kaczyński, jako lider najważniejszego spośród rządzących ugrupowań - Prawa i Sprawiedliwości, jest osobą absolutnie predestynowaną do tego, aby właśnie te zadania jak najlepiej wykonać - podkreślał.

"Powrót Kaczyńskiego decyzją trafną i potrzebną"

Wzmocnienie tego właśnie zakresu funkcjonowania Rady Ministrów, jaką jest dbanie o kwestie bezpieczeństwa, ma w tym momencie fundamentalne i absolutne znaczenie. Stąd ta decyzja o powrocie do rządu na urząd wicepremiera pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego jest decyzją, z punktu widzenia bezpieczeństwa polskiego państwa, w moim osobistym przekonaniu jako prezydenta Rzeczypospolitej, absolutnie trafną i potrzebną. Dziękuję za to - powiedział Duda.

Prezydent życzył powodzenia nowemu wiceprezesowi Rady Ministrów oraz podziękował dotychczasowym wicepremierom za wykonywanie tej misji. Podkreślił przy tym, że pozostają oni w Radzie Ministrów. Dodał, że ograniczenie ich dodatkowych obowiązków w związku z bezpośrednim wsparciem premiera Morawieckiego pozwoli na realizacje dodatkowych zadań, w tym udział w kampanii wyborczej.

Gros zadań, które do tej pory spoczywały na rządzie w zakresach, którymi panowie na co dzień się zajmujecie, śmiało można powiedzieć, że została już zrealizowana - ocenił prezydent.

Duda o niebezpieczeństwie z zewnątrz

Nie jest tajemnicą, że jedno ze światowych mocarstw, które znajduje się wcale niedaleko od nas, najprawdopodobniej co najmniej kilkakrotnie w ciągu ostatnich lat próbowało ingerować w procesy wyborcze w różnych krajach na całym świecie, nawet również i w innych mocarstwach. Jak informują media i sugerują politycy z różnych krajów - podkreślił prezydent.

W związku z powyższym chyba nikt z nas nie ma wątpliwości, że takie próby ingerencji z tamtej strony mogą wystąpić w ciągu najbliższych miesięcy również i u nas. Na bardzo różne sposoby - zaznaczył Duda.

Podkreślam to tak bardzo mocno, dlatego że pracowaliśmy już w zakresie bezpieczeństwa RP zaraz po agresji rosyjskiej na Ukrainę w sposób niezwykle intensywny, pracowaliśmy wydajnie z całą pewnością właśnie w sprawny sposób realizując te zadania władz państwowych. Jestem przekonany, że będziemy w stanie równie sprawnie pracować w najbliższym czasie - dodał prezydent. 

Polacy o powrocie Kaczyńskiego do rządu

Jak decyzję o powrocie prezesa PiS do rządu odbierają Polacy? Nie są zbyt przychylnie nastawieni do takiej decyzji - wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".

Blisko 60 proc. respondentów uważa, że Jarosław Kaczyński nie powinien wracać do rządu. Większość stanowią ci, którzy mają zdecydowane stanowisko w tej sprawie i na pytanie o ponowne wejście prezesa PiS do Rady Ministrów odpowiedzieli "zdecydowanie nie" (49,7 proc.).

Powrót Kaczyńskiego do rządu popiera 21,3 proc. ankietowanych. Nieco ponad 1/5 respondentów nie ma zdania w tej sprawie.