Poziom Wisły w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej zaczął opadać, wzrasta natomiast w okolicach Płocka. Fala kulminacyjna na rzece zbliża się do Zbiornika Włocławskiego. W powiecie płockim obowiązuje wciąż alarm przeciwpowodziowy, natomiast w samym Płocku pogotowie przeciwpowodziowe.

W Wyszogrodzie poziom Wisły obniżył się, w Kępie Polskiej zaczyna opadać. Wydaje się więc, że sytuacja na rzece stabilizuje się, chociaż nadal przekracza ona stany alarmowe - powiedział Kamil Zieliński, kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie w Płocku. 

Jak dodał, można spodziewać się, że trend malejący poziomu Wisły powinien postępować. 

Według prognoz poziom rzeki będzie się obniżał, ale nie będą to spadki gwałtowne, raczej wody będzie ubywało stopniowo, systematycznie, ale powoli - zaznaczył Zieliński.

Przy obecnym wezbraniu rzeki, które spowodowane jest spływaniem wód opadowo-roztopowych z górnego jej biegu, kulminacja fali wezbraniowej na Wiśle dotarła do powiatu płockiego w niedzielę wieczorem. Była ona jednak niższa od prognozowanej. Obecnie fala kulminacyjna zbliża się do wiślanego Zbiornika Włocławskiego, który na rzece rozciąga się poniżej Płocka do tamy we Włocławku. 

Synoptycy wydali nowe ostrzeżenie hydrologiczne także dla innych regionów, nie tylko dla Mazowsza. Na Dolny Śląsku IMGW przedłużył okres obowiązywania ostrzeżeń trzeciego stopnia. Komunikaty dotyczą zlewni Baryczy i Widawy od Namysłowa do ujścia do Odry.

O 63 centymetry przekroczony jest stan alarmowy na rzece Widawie we Wrocławiu i od piątku ten poziom wzrósł o kilkanaście centymetrów. Dlatego w mieście obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, lecz na razie nie ma jeszcze realnego zagrożenia podtopieniami. 

Według ostrzeżenia IMGW wzrost przekroczeń stanów alarmowych na Widawie potrwa przynajmniej do środy i prawdopodobieństwo tego zjawiska określono na 95 proc. 

Opadanie poziomu wody w tego typu rzece odbywa się powoli, bo Widawa to rzeka nizinna, w której woda toczy się powoli i zakolami. Jest cały czas monitorowana i na razie we Wrocławiu nie ma zagrożeń podtopieniami czy zalewaniem jakiś obiektów - powiedziała Monika Dubec z wrocławskiego magistratu. 

Dodała, że drugą monitorowaną rzeką w mieście jest Ślęza, na której przekroczony został stan ostrzegawczy o cztery centymetry, ale również nie rodzi to jakichkolwiek zagrożeń. 

Tymczasem w Oświęcimiu prezydent odwołał pogotowie przeciwpowodziowe. Poziom rzeki Soły opadł poniżej stanu ostrzegawczego. 

W zachodniej części Małopolski oraz na sąsiadującym z nią południu województwa śląskiego poziomy ostrzegawcze nigdzie nie są obecnie przekroczone. Utrzymują się stany wysokie. Tak jest między innymi na Sole i Wiśle, Żylicy, Białej, Koszarawie i Skawie.