Afgańscy talibowie poinformowali, że osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie utworzenia swojego biura łącznikowego w Katarze. Placówka ma odegrać ważną rolę w negocjacjach pokojowych po 10 latach międzynarodowej interwencji wojskowej w Afganistanie.

Rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid oświadczył, że biuro będzie prowadzić negocjacje ze społecznością międzynarodową. Nie sprecyzował, kiedy jednak przedstawicielstwo zostanie otwarte. Ponieważ na terytorium Afganistanu dysponujemy silną reprezentacją, jesteśmy gotowi otworzyć biuro polityczne poza granicami w celu udziału w negocjacjach - napisali talibowie w wydanym komunikacie.

Idea utworzenia biura łącznikowego afgańskich talibów w kraju trzecim była w ubiegłym roku dyskutowana kilkakrotnie. Jako możliwe lokalizacje wskazywano najpierw Arabię Saudyjską i Turcję, a dopiero w dalszej kolejności Katar.

Dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników otwarcie biura politycznego w Dausze stało się centralnym elementem w wysiłkach na rzecz zaangażowania bojowników w rozmowy pokojowe - zwracają uwagę komentatorzy.

Talibowie zaapelowali także o uwolnienie więźniów przetrzymywanych w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie. Agencja Reutera pisze, że strona amerykańska w ramach prowadzonych negocjacji nie wyklucza przekazania ważnych dla Talibów więźniów afgańskim władzom.

Od obalenia ich rządów w Afganistanie pod koniec 2001 roku talibowie prowadzą zbrojne działania partyzanckie przeciwko władzom w Kabulu i międzynarodowym siłom dowodzonym przez NATO. W wojnie z talibami zginęły już setki żołnierzy koalicji w tym 37 Polaków.