Od 11 sierpnia samoloty przewoźnika OLT Express przestaną latać na sześciu trasach między polskimi miastami. Na likwidowanych połączeniach latały małe turbośmigłowce, które teraz firma wycofuje z eksploatacji. Linie będą korzystać tylko z odrzutowców, co spowoduje podwyżkę cen.

Po wprowadzeniu zmian przez OLT Express najtańsze bilety zdrożeją z 99 do 149 lub 199 złotych. Podwyżki cen będą uzależnione od trasy.

Od 11 sierpnia przewoźnik skasuje część połączeń na trasach m.in. Poznań - Kraków, Warszawa - Wrocław czy Katowice - Rzeszów. Na likwidowanych połączeniach latały dotąd małe turbośmigłowce, ale zdaniem firmy ich użytkowanie się już nie opłaca. Dlatego teraz rejsów będzie mniej i zostaną na nich jedynie duże odrzutowe airbusy.

Zmniejszy się też liczba najtańszych biletów - tłumaczy Jarosław Frankowski z OLT Express. Do tej pory 90 osób w każdym airbusie miało szansę kupić bilet za 99 złotych. W tej chwili ta liczba zmniejszy się do około 30-45 osób - dodaje.

Firma musi oszczędzać, szuka też nowego inwestora. Jej call center od dzisiaj informuje o zmianach pasażerów z biletami na skasowane połączenia. Spółka zapowiada, że pasażerom, którzy wykupili już bilety na likwidowane trasy zwróci pieniądze. Klienci mogą także w zamian wybrać inny lot.