Z powodu nieustających deszczy na Podkarpaciu rośnie poziom rzek. W Sanoku San o dziesięć centymetrów przekroczył stan alarmowy. Jednak mimo jego przekroczenia i wzbierania wody, w mieście nie ogłoszono alarmu powodziowego. W Sanoku i Lesku obowiązują pogotowia przeciwpowodziowe.

San przekracza stan ostrzegawczy o 70 centymetrów także Dynowie, a w Lesku o prawie 50. Ze zbiornika retencyjnego w Solinie zwiększono odpływ wody by zwiększyć rezerwę na wypadek gdyby w górze Sanu zebrało się więcej wody. Przybiera Wisłok, Wisłoka oraz mniejsze, lokalne rzeki: Ropa i Jasiołka. Niewielki spadek odnotowano jedynie na Wiśle, jednakże rzeką może wkrótce przejść duża fala z jej górnego biegu. Wciąż pogotowie obowiązuje w pięciu nadwiślańskich gminach powiatu mieleckiego: w Wadowicach Górnych, Borowej, Czerminie, Gawłuszowicach i Padwi Narodowej. Przekroczony jest także stan ostrzegawczy Wisłoki, która w Krępnej o 30 centymetrów stan ostrzegawczy, a w Żółkowej o 80 centymetrów. W Krośnie stan rzeki jest o 50 centymetrów wyższy od stanu ostrzegawczego.

Mija natomiast zagrożenie powodziowe na Żywiecczyźnie. Po nocnym wzroście stanów wód, teraz poziom wody zaczyna opadać. Stan ostrzegawczy przekroczony jest jeszcze na Sole w Żywcu i na rzece Koszarawie w Pewli Małej. Prognozy synoptyków są optymistyczne. Opady mają zanikać, a niż, który ogarnął Żywiecczyznę, przesuwa się w kierunku Bieszczad.

foto RMF

00:35