Pierwsze rośliny lądowe doprowadziły na Ziemi do nastania ery lodowcowej, prawdopodobnie przyczyniły się też do masowego wymierania organizmów morskich. Takie doniesienia naukowców z Uniwersytetów w Exeter i Oxfordzie przynosi w najnowszym numerze czasopismo "Nature Geoscience". Te wyniki wskazują, że życie nie tylko znalazło na Ziemi dogodne warunki rozwoju, ale i samo brało w kształtowaniu tych warunków bardzo aktywny udział.

Badania prowadzono na współczesnym gatunku mchów Physcomitrella patens. Rośliny umieszczano na skałach w specjalnych inkubatorach i po trzech miesiącach mierzono dokładnie skutki ich działania. Na tej podstawie i na podstawie symulacji klimatycznych brytyjscy naukowcy twierdzą, że pojawienie się roślin lądowych około 470 milionów lat temu zaburzyło cykl obiegu węgla w przyrodzie, znacznie zmniejszyło ilość gazów cieplarnianych w atmosferze i przez to doprowadziło do znacznego ochłodzenia klimatu. To w konsekwencji stało się przyczyną okresowych zlodowaceń.

Wczesne rośliny, podobne do współczesnych mchów, czerpały potrzebne im do wzrostu pierwiastki z gleby i skał. Towarzyszący temu proces wietrzenia powierzchni Ziemi umożliwił wiązanie węgla na przykład w skałach osadowych na dnie oceanów. Ten proces mógł obniżyć średnią temperaturę na Ziemi o nawet 5 stopni Celsjusza. Zwiększenie ilości żelaza i fosforu trafiających do oceanów, przyspieszało z kolei proces fotosyntezy, co także zmniejszało ilość węgla w atmosferze. Ten proces mógł obniżyć temperaturę o kolejne 2-3 stopnie. Symulacje procesów klimatycznych prowadzą do wniosku, że takie ochłodzenie byłoby możliwe już wtedy, gdyby pierwotne mchy porastały zaledwie 15 procent obszaru Ziemi współcześnie pokrytego roślinnością.

Na tym jednak skutki działania roślin się nie kończyły. Niejako przy okazji, nadmiar fosforu trafiającego w wyniku procesu wietrzenia skał do oceanów mógł prowadzić do zubożenia wody w tlen i wymierania morskich organizmów. Rozdrabnianie skał przez korzenie roślin przyczyniło się zaś do powstania mułów, które w końcu umożliwiły pojawienie się rzek w postaci, którą znamy do dziś.

Opublikowane w "Nature Geoscience" prace pokazują, jak unikatowym miejscem jest Ziemia i jak wielki wpływ na jej kształt ma prócz procesów fizycznych i chemicznych także życie, które znalazło na niej sprzyjające warunki rozwoju.