Grypa atakuje północ Polski. Z powodu dużej absencji uczniów, zawieszono zajęcia w jednej ze szkół w Świdwinie, w zachodnio-pomorskiem. Dyrektor największej placówki w mieście zdecydował o skróceniu lekcji. Epidemia grypy dotarła na Słowację.

„To horror” – mówi Edward Wójcik, dyrektor Zespołu Szkół w Świdwinie. W liceum i w szkole zawodowej uczy się 1100 uczniów. Czterystu choruje na grypę. Dyrektor szkół podjął decyzję o skróceniu lekcji do 30 minut. Jeśli liczba chorych zwiększy się i ta szkoła zawiesi lekcje. W Świdwinie nie pracuje już jedno z gimnazjów. Wkrótce w Polsce na grypę może zachorować bardzo dużo osób. Styczeń, luty i marzec to miesiące o największej zachorowalności na ten wirus. Sanepid ostrzega, że grypę powinniśmy traktować poważnie. Jak mówi Joanna Galińska z Głównego Inspektoratu Sanitarnego: "Grypa nie zna granic. W każdej chwili, w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny może wystąpić grypa." Najskuteczniejszą ochroną przed grypą są szczepienia. Pocieszające jest to, że co roku coraz więcej Polaków decyduje się na profilaktykę, dzięki czemu liczba przypadków zachorowań regularnie spada. Andrzej Łakota, ordynator oddziału laryngologii dziecięcej jednego z wrocławskich szpitali uważa, że Polaków atakuje odmiana wirusa A, czyli ta sama, która położyła do łóżek Czechów i Słowaków, a przyszła z Niemiec. Niewykluczone, że wirus dostał się do Europy ze wschodniej Azji. Wirus jest niezwykle złośliwy - grypie towarzyszy bardzo wysoka gorączka, bóle brzucha, często także wymioty.

Od kilku dni grypa szaleje na Słowacji. Choruje co najmniej 3% mieszkańców tego kraju. Lekarze ostrzegają, że to dopiero początek i w ciągu najbliższych dwóch tygodni liczba chorych na grypę będzie rosła. Epidemiolodzy wprowadzili zakaz odwiedzin w szpitalach, zamyka się też przedszkola i szkoły. Choroba szczególnie szybko szerzy się wśród dzieci w wieku od sześciu do czternastu lat. W tej grupie wiekowej liczba chorych w ciągu kilku dni wzrosła o ponad sto procent. Najgorzej jest w Bratysławie i jej okolicach oraz we wschodniej części Słowacji. W większości szkół po słowackiej stronie Tatr więcej dzieci pozostało w łóżkach, niż zasiadło w szkolnej ławce. Przychodnie i apteki przeżywają oblężenie. Przychodnie w Bratysławie postanowiły nawet przedłużyć godziny pracy.

06:00