Naukowcy z Wielkiej Brytanii opracowali nowy sposób zmiany toru lotu asteroidy, która miałaby uderzyć w Ziemię. Ich technika zakłada jednoczesne uderzenie w powierzchnię ciała niebieskiego roju mikrosatelitów wielkości paznokcia - poinformowały media.

Alison Gibbings i Massimiliano Vasile, inżynierowie lotniczy i kosmiczny z University of Strathclyde w Wielkiej Brytanii opracowali nową technologię zmiany toru lotu asteroidy, zagrażającej Ziemi.

Technologia ta opiera się na jednoczesnym uderzeniu w powierzchnię ciała niebieskiego ważącego łącznie 500 kg roju mikrosatelitów wielkości paznokcia. Rój taki jest w stanie zmienić tor lotu 250 metrowej asteroidy o 35 tys. km - dość, aby uniknąć kolizji z Ziemią. Wynika tak zarówno z obliczeń, jak i doświadczeń naukowców.

Warunkiem jest wystrzelenie satelitów w takim terminie, aby uderzyły one w powierzchnię asteroidy trzy orbity lub 8 lat przed terminem planowanego zderzenia z Ziemią. Rój taki mógłby zostać wystrzelony z Ziemi nawet w jednej rakiecie i uwolniony w stronę asteroidy w jej bezpośredniej bliskości. W dalszym locie rój mikrosatelitów korzystałby z tzw. wiatry słonecznego do napędu, zaś odbicie od jego powierzchni pozwoliłoby na precyzyjne pokierowanie nim.

Jak powiedzieli naukowcy w czasie prezentacji swoich obliczeń na Astrobiology Science Conference w Atlancie w USA w połowie kwietnia, ich metoda jest o tyle bezpieczna ich mikrosatelity są zbyt małe aby spowodować rozpad asteroidy na mniejsze fragmenty, które jednak mogłyby uderzyć w Ziemię. Według Technology Review, prace młodych inżynierów są na tyle interesujące iż inżynierowie pracujący dla NASA zajęli się , wraz z brytyjskimi naukowcami, opracowywaniem konstrukcji takich mikrosatelitów i rakiety nośnej dla nich.