Na terenie niemal całych Czech odnotowano rekordowo wysokie temperatury. W stolicy naszych południowych sąsiadów było wczoraj 32,6 ºC, podobnie było w Czeskich Budziejowicach - 32,8 ºC, czyli aż o 3,6 stopnia więcej niż w rekordowym 12 czerwca w 1996 roku.

Głos w sprawie upałów zabrał nawet sam premier Czech, który w wywiadzie dla radia powiedział, że z zaniepokojeniem obserwuje falę upałów utrzymujących się w Czechami od trzech tygodni.

Szef rządu wyraził nadzieję, że wysokie temperatury nie zniechęcą wyborców do wzięcia udziału w referendum europejskim, które w Czechach zaczyna się dzisiaj.

Referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej będzie trwało dwa dni - w piątek i sobotę.

Nieznośnie gorąco jest także we Włoszech, w Hiszpanii oraz w Niemczech. Na Bałkanach z powodu upałów zmarło siedem osób.

08:45