Rosjanie dowiercili się do jeziora Wostok - największego w Antarktyce, izolowanego od milionów lat od wpływu środowiska zewnętrznego - potwierdził rosyjski Instytut Badań Arktycznych i Antarktycznych. Na specjalne oświadczenie Instytutu powołuje się agencja AP.

Do jeziora Rosjanie dowiercili się w niedzielę, po ponad dwóch dekadach prac. Na oficjalną informację na ten temat czekali naukowcy z całego świata z nadzieją, że wody jeziora o powierzchni niewiele mniejszej niż powierzchnia jeziora Ontario mogą kryć nieznane formy życia. Ich badania dostarczą też danych na temat zmian klimatu w ciągu milionów lat.

Próbom dotarcia do jeziora sprzeciwiali się obrońcy środowiska i niektórzy eksperci twierdzący, że stosowane przy wierceniu substancje mogą skazić dziewicze wody. Rosjanie przekonywali, że nie ma takiego ryzyka.

Informację o tym, że rosyjscy naukowcy dowiercili się do jeziora, pierwsza już dwa dni temu podała RIA Novosti. Szef rosyjskiej ekspedycji Walerij Łukin studził jednak emocje, zastrzegając, że dane pochodzące z czujników monitorujących wiercenia nie zostały jeszcze do końca przeanalizowane. Dziś rosyjski Instytut Badań Arktycznych i Antarktycznych oficjalnie potwierdził, że badacze dowiercili się do jeziora.

Ukryte pod prawie czterokilometrową warstwą lodu jezioro Wostok jest unikalnym ekosystemem wodnym, który przez miliony lat był odizolowany od atmosfery i biosfery powierzchniowej. Badania rdzenia lodowego i samego jeziora mają ogromne znaczenie dla stworzenia scenariusza zmian klimatycznych, do których dojdzie w najbliższym tysiącleciu.