Amerykańscy naukowcy stworzyli silnik z jednej cząsteczki chemicznej. Jego wielkość jest mierzona w miliardowych częściach metra, ale pracuje, gdy przepływa przez niego prąd.

Urządzenie to po prostu cząsteczka butylu siarczku metylu umieszczona na powierzchni miedzi. Osią obrotu jest w nim atom siarki. Silnik może pracować w obu kierunkach - kręcić się w prawo i lewo z prędkością nawet 120 obrotów na sekundę.

Twórcy tej konstrukcji - chemicy z Tufts University w stanie Massachusetts twierdzą, że silniczek znajdzie zastosowanie m.in. w medycynie. Mógłby pełnić rolę motoru w strzykniętym do krwi miniaturowym dozowniku do podawania leku.

Zanim to się jednak stanie, naukowcy zamierzają zgłosić silnik do Księgi Rekordów Guinnessa.