Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda znaleźli nowe miejsce do przechowywania informacji. Ogłosili właśnie, że potrafią zapisać zera i jedynki w genomie żywej komórki. Co więcej, potrafią taką informację także odczytać i zmienić. Swój sukces opisali na łamach czasopisma "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Badacze ze Stanford University School of Medicine dowiedli, że przy pomocy odpowiednich enzymów można przestawić w genomie bakterii pewne sekwencje DNA. W ten sposób można zapisać jeden bit, najmniejszą porcję informacji w postaci zera lub jedynki. W tym konkretnym przypadku fragment genomu decyduje o tym, czy komórka w świetle ultrafioletowym świeci na czerwono, czy zielono. Jeden z tych stanów to zero, drugi to jedynka.

Badania zajęły kilka lat i sukces przyszedł dopiero po mniej więcej 750 próbach, można go już jednak uznać za zwiastun prawdziwego przełomu. Badania tego typu jeszcze długo nie dadzą nam znaczącej biologicznej pamięci, na którą będzie można zrzucić z tradycyjnego dysku zdjęcia czy filmy. Zdaniem autorów pracy umożliwią jednak znacznie dla nas ważniejsze badania procesów zachodzących we wnętrzu komórki, w tym proces starzenia się, czy przemiany w komórkę nowotworową. Być może dzięki tej metodzie komórki same będą nas kiedyś informować, o tym kiedy przyjdzie pora się ich pozbyć.