Naukowcy znaleźli w grobowcach w Jerozolimie najdawniejsze znane dotąd archeologiczne ślady chrześcijaństwa. Swoje sensacyjne doniesienia opublikowali dziś w internecie, na portalu www.bibleinterp.com. Te ślady, to inskrypcje w języku greckim i rysunki, wyryte na kamiennych ossuariach, skrzyniach na kości, znajdujących się w nienaruszonym grobowcu, pochodzącym sprzed 70 roku naszej ery.

Grobowiec ten odkryto ponad 30 lat temu podczas prac budowlanych w dzielnicy Talpiot. Wtedy możliwe były tylko pobieżne badania. Teraz wykonano zdjęcia przy pomocy kamer umieszczonych na specjalnym automatycznym ramieniu, które wprowadzono tam przez wywiercone otwory. Na pięciu z siedmiu znajdujących się tam ossuariów znaleziono napisy lub rysunki. Najciekawsze z nich to czterolinijkowa inskrypcja w języku greckim i rysunek ryby z sylwetką człowieka w paszczy.

Grupa naukowców, pracująca pod kierunkiem profesora Jamesa Tabora z Uniwersytetu Północnej Karoliny w Charlotte, twierdzi, że odkryty napis oraz rysunek nawiązujący do historii Jonasza połkniętego przez wieloryba, można uznać za symboliczne nawiązanie do zmartwychwstania, najwcześniejsze, jakie kiedykolwiek znaleziono. Naukowcy są przekonani, że pozostawili je pierwsi chrześcijanie zaledwie dziesiątki lat po ukrzyżowaniu Chrystusa, być może wcześniej, niż napisano ewangelie.

Odkrycie wywoła z pewnością sporo kontrowersji. Badany grobowiec znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od tego, gdzie kilka lat temu odkryto ossuarium, które ogłoszono rzekomym grobem Jezusa. Archeolodzy byli też do tej pory przekonani, że tak wczesnych śladów chrześcijaństwa po prostu nigdzie nie ma, a tym bardziej, nie uda się ich znaleźć w żydowskich grobowcach.