Jesz dużo tłustych potraw? Efekty mogą być widoczne nie tylko w talii, ale i w mózgu. Naukowcy z Johns Hopkins University School of Medicine przeprowadzili na myszach badania, z których wynika, że tłusta dieta przyczynia się do powstawania większej liczby komórek nerwowych w obszarze mózgu, który prawdopodobnie reguluje apetyt, powodując zwiększenie uczucia głodu. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Nature Neuroscience".

Nowe neurony pojawiają się w powiązanym z podwzgórzem rejonie mózgu zwanym guzem popielatym. Jak się wydaje, mogą się one przyczyniać do zwiększenia apetytu. Naukowcy zauważyli, że zatrzymanie wzrostu nowych komórek nerwowych w tym rejonie sprawiło, iż zwierzęta mimo tłustej diety mniej przybierały na wadze i utrzymywały wyższy poziom aktywności. Jeśli podobny efekt występuje u człowieka, może pomóc w stworzeniu bardziej skutecznych metod zapobiegania otyłości.

Podwzgórze to rejon mózgu, uczestniczący w procesach regulacji gospodarki energetycznej organizmu. To stamtąd płyną sygnały sterujące naszym pragnieniem i apetytem. Co ważne guz popielaty znajduje się już poza chroniącą mózg przed toksycznymi substancjami barierą krew - mózg. Być może to właśnie dzięki niemu do podwzgórza docierają informacje na temat poziomu różnych substancji chemicznych we krwi.

Podczas eksperymentu naukowcy podawali myszom pokarm o 60 procentowej zawartości tłuszczu. W konsekwencji zaobserwowali u nich 4-krotny wzrost tempa tworzenia się nowych komórek nerwowych w obrębie guza popielatego. Gdy zablokowano ich powstawanie, zwierzęta mające dostęp do tego samego pokarmu przybierały na wadze o 7 procent mniej i pozostawały o około 15 procent bardziej aktywne.

Jeśli podobny mechanizm uda się zaobserwować u człowieka, są poważne szanse, że będzie można wykorzystać go do kontroli apetytu. Fakt, że guz popielaty leży poza barierą krew - mózg znacznie ułatwia dotarcie tam z odpowiednimi lekami.