W Nowym Jorku zanotowano pierwszy w tym roku przypadek zarażenia wirusem Zachodniego Nilu.

Wirus Zachodniego Nilu atakuje głównie ptaki, ale może też być niebezpieczny dla ludzi. Zarazki przenoszone są przez komary. Gdy na początku lipca na przedmieściach Nowego Jorku znaleziono martwe ptaki zabite przez tego wirusa, służby sanitarne miasta wydały walkę komarom.

Objawy zarażenia wirusem Zachodniego Nilu są podobne do grypy. Jednak w wielu przypadkach infekcja może doprowadzić do zapalenia opon mózgowych. Na powikłania chorobowe najbardziej narażone są dzieci i osoby w podeszłym wieku.

Tym razem wirusa wykryto w organizmie straszego mężczyzny, który zgłosił się do szpitala z powodu wysokiej gorączki i zawrotów głowy.

W ubiegłym roku w z powodu infekcji tym drobnoustrojem zmarło siedem osób.

00:15