Na niebie pojawiły się wczoraj meteory pochodzące z orbity komety Haleya. Aleksander Trębacz z Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach zapewnił, że w ciągu godziny na niebie powinno pojawić się co najmniej 20 spadających gwiazd.

Zjawisko to będzie widoczne najlepiej po 20: ”To zjawisko jest wywołane wpadającą w atmosferę ziemską małą odrobinka materii, małym okruszkiem wielkości ziarenka maku, czasem ziarenka grochu. Taki kamyk kosmiczny pędzi z ogromną prędkością wręcz trudną do wyobrażenia. Kiedy wpada w atmosferę ulega bardzo szybkiemu spaleniu. Widzimy tak naprawdę świecące powietrze. Tego typu zjawiska mogą być bardzo efektowne, o wiele ciekawsze niż pokazy sztucznych ogni. Niebezpieczeństwo, że taki meteoryt spadnie nam na głowę istnieje, ale jest tak mało prawdopodobne, że nie należy go traktować szczególnie poważnie”. Rój meteorów z orbity komety Haleya co rok pojawia się w pobliżu Ziemi. Natomiast sama kometa dokładnie co 76 lat wraca w okolice Słońca. Ostatni raz - kometę Haleya - z ziemi można było zobaczyć w 1986 roku.

02:35