Podczas rozpoczynającego się weekendu nie będzie można usłyszeć dźwięków znanego chyba na całym świecie londyńskiego Big Bena. Powodem jest dawno odkładana konserwacja zegara.

To najdłuższa przerwa w pracy Big Bena od ponad 20 lat. Przeglądu wymaga zarówno zegar, jak i potężny dzwon. Najbardziej skomplikowanym zabiegiem - poza dostrojeniem dzwonów - będzie wymienienie gumowych osłon młoteczków, które co godzinę przypominają Londyńczykom, że czas nie stoi w miejscu.

Weekend bez uderzeń Big Bena będzie dziwny również dla turystów, którzy zjeżdżają nad Tamizę również po to, by usłyszeć niepowtarzalne kuranty. Jeśli remont odbędzie sie bez komplikacji, Big Ben odezwie sie ponownie w niedzielę o 16.