Ponad 700 tysięcy dolarów przeznaczył brytyjski następca tronu - książę Karol na pomoc dla tamtejszych hodowców bydła i trzody chlewnej, zmagających się z epidemią pryszczycy.

Książę znany jest ze swej sympatii dla wiejskiego życia i ekologicznego rolnictwa. Wyraził obawę, że spowodowana pryszczycą ruina ekonomiczna farmerów może doprowadzić niektórych z nich do samobójstwa. "Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by farmerzy i ich rodziny przeżyli kryzys" - napisał książę w swoim oświadczeniu opublikowanym w dzienniku "The Times". Pryszczycę stwierdzono także na prowadzonej przez dzierżawcę farmie księcia Karola w południowo-zachodniej Anglii.

Pryszczyca na Wyspach Brytyjskich spowodowała najpoważniejsze straty u hodowców od blisko 20 lat. Wielu z nich zbankrutowało, innym grozi to w najbliższych miesiącach. Według Narodowego Związku Farmerów, od ubiegłego roku z tego powodu blisko 80 osób odebrało sobie życie. Związek obawia się, że w tym roku liczba samobójstw może przekroczyć nawet dwa tysiące. Pierwszy przypadek pryszczycy wykryto w Wielkiej Brytanii ponad trzy tygodnie temu, obecnie ich liczba osiągnęła 231. Tylko w ostatnią środę stwierdzono 23 nowe zakażenia.

foto EPA

08:40