Na Wyspach Brytyjskich rozpoczęły się przygotowania do największego, jak dotychczas, uboju zwierząt zagrożonych zachorowaniem na pryszczycę. Około 200 sztuk owiec zostanie zabitych, a w jednej z byłych baz wojskowych na północy Anglii.

Niedaleko miejscowości Carlisle buldożery i spychacze kopią dół, w którym niebawem zostaną umieszczone ubite zwierzęta. Brytyjskie ministerstwo rolnictwa zamierza najpierw pochować w nim już zabite zwierzęta. Dopiero potem przeznaczone na ubój owce zwożone będą z okolicznych wiosek. Tereny Cambrii objęte będą szczególną ochroną. Obowiązują tam najsurowsze zasady profilaktycznego uboju. Zwierzęta, które znajdują się w promieniu 3 km od każdego zdiagnozowanego przypadku w ciągu 24 godzin tracą życie. Zmagania z epidemią na północy Anglii przebiegają pod dyktando wojskowych specjalistów. W parlamencie pojawiły się już głosy, że armia powinna nadzorować ogólnonarodową akcję walki z pryszczycą. Brytyjska prasa powoli przestaje drukować zdjęcia płonących krów i trzody. Po raz pierwszy pojawiają się zdjęcia zwierząt z przystawianymi do głów pistoletami. Media podobnie jak zakaźne wirusy nie znają litości. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Bogdana Frymorgena:

09:55