NASA publikuje najnowsze zdjęcia planety karłowatej Ceres, obserwowanej przez sondę Dawn z coraz niższej orbity. Na jednym z nich widać spektakularny krater Kupały - jeden z najmłodszych, jakie tam znaleziono. Krater ma 26 kilometrów średnicy - nazwano go na cześć słowiańskiego bóstwa płodności.

Na zdjęciu, wykonanym w grudniu ubiegłego roku z wysokości około 385 kilometrów, widać ślady jasnego materiału na obrzeżu krateru. Naukowcy NASA nie wykluczają, że to pokłady soli, być może podobne do formacji, które odpowiadają za jasne plamy, znalezione wcześniej na dnie krateru Occator.

Dno krateru Kupały jest płaskie, prawdopodobnie powstało z materiału skalnego, wytopionego w chwili uderzenia, w wyniku którego krater powstał. Sam krater i utworzone w nim osady będą jednym z głównych celów badań sondy Dawn podczas ostatniej fazy jej misji - zapowiada członek zespołu badawczego, Paul Schenk z Lunar and Planetary Institute w Houston.

Czytelną różnicę wyglądu młodego i starego krateru widać na zdjęciu poniżej. Pokazuje ono krater Messor o średnicy około 40 kilometrów, którego północna część została wyraźnie zalana lawą, która wypłynęła po kolejnej kosmicznej kolizji.

Z pomocą różnych instrumentów naukowych sonda Dawn próbuje też określić skład chemiczny powierzchni Ceres. Badania spektrometryczne w świetle widzialnym i podczerwieni mają pomóc zidentyfikować obecne tam minerały. Podobne zadanie ma detektor promieniowania gamma i neutronów GRaND. Wszystkie te informacje powinny pomóc w lepszym zrozumieniu procesów, które doprowadziły do powstania Ceres.

Sonda pozostanie już na obecnej orbicie. Jej misja oficjalnie ma się zakończyć 30 czerwca bieżącego roku. Kiedy wyruszaliśmy w stronę Ceres po wizycie w rejonie planetoidy Westa, spodziewaliśmy się licznych niespodzianek. I Ceres nas nie zawiodła - mówi Chris Russell z University of California w Los Angeles. Wszędzie, gdzie spojrzymy widać niezwykłe formy terenu, wskazujące na unikatowy charakter tego zadziwiającego miejsca - dodaje.