​Kilkunastometrowa planetoida 2012 TC4 przeleci w czwartek 12 października w odległości ok. 50 tys. km od Ziemi. Będzie więc wtedy prawie osiem razy bliżej naszej planety niż Księżyc - poinformował dr Paweł Wajer z Centrum Badań Kosmicznych PAN. "Obserwacje wskazują, że obiekt nie zderzy się z Ziemią" - zapewnił Wajer.

​Kilkunastometrowa planetoida 2012 TC4 przeleci w czwartek 12 października w odległości ok. 50 tys. km od Ziemi. Będzie więc wtedy prawie osiem razy bliżej naszej planety niż Księżyc - poinformował dr Paweł Wajer z Centrum Badań Kosmicznych PAN. "Obserwacje wskazują, że obiekt nie zderzy się z Ziemią" - zapewnił Wajer.
Zdjęcie ilustracyjne /Eugen Böhm / CHROMORANGE /PAP/DPA

Symulacje prowadzone przez dr Wajera pokazują, że planetoida 2012 TC4 minie Ziemię w odległości 50153 km od Ziemi, plus minus 167 km. Porównywalne wyniki uzyskano w innych ośrodkach badawczych.

Wajer zwrócił uwagę, że odległość Ziemia-Księżyc to w przybliżeniu 400 tys. km. Planetoida znajdzie się więc w odległości prawie 8 razy mniejszej niż odległość do naszego naturalnego satelity.

Wcześniejsze szacunki nie były tak dokładne. Jeszcze w lipcu NASA podawała na swoich stronach, że planetoida może minąć Ziemię w odległości między 68 tys. a 270 tys. km. Teraz, po kilku kolejnych miesiącach obserwacji planetoidy, można bardziej sprecyzować przewidywania.

Im mamy więcej obserwacji obiektu, tym dokładniej potrafimy przewidzieć jego orbitę. Ta planetoida była obserwowana przez krótki czas w 2012 r., kiedy też zbliżyła się do Ziemi. Potem - ponieważ to mały obiekt - nie mógł być obserwowany. A teraz, kiedy znowu stał się widoczny, można było wykonać dokładniejsze obserwacje - wyjaśnił dr Wajer.

Planetoida jest niewielka

Naukowiec zaznaczył, że planetoida 2012 TC4 jest niewielka - jej średnica wynosi około kilkanastu metrów. Planetoida 2012 TC4 nawet gdyby zderzyła się z Ziemią, pewnie nie zaszkodziłaby nam jakoś strasznie. Pewnie w atmosferze rozpadłaby się na wiele fragmentów, jak obiekt w Czelabińsku -  skomentował Wajer. Planetoida, która w 2013 r. wpadła w atmosferę Ziemi w okolicach Czelabińska, miała niecałych 20 metrów średnicy.

Fizyk zwrócił uwagę, że takiego typu obiekty przelatają w pobliżu Ziemi dość często, tylko nie zawsze jesteśmy w stanie je zauważyć. Jest prowadzony regularny monitoring, ale nie całego nieba - poinformował Wajer.

Planetoida 2012 TC4 została odkryta 4 października 2012 roku w programie badawczym systematycznej i ciągłej obserwacji nieba Pan-STARRS (Panoramic Survey Telescope And Rapid Response System). Ponownie do Ziemi zbliży się za dwa lata, wtedy jednak znajdzie się w znacznie większej odległości.


(ł)