Na kilka dni przed historycznym wejściem sondy Juno na orbitę Jowisza, NASA i ESA opublikowały niezwykłe zdjęcie zorzy polarnej wokół północnego bieguna największej planety Układu Słonecznego. Obraz powstał dzięki zdolnościom teleskopu kosmicznego Hubble'a do obserwacji w nadfiolecie. Jowisz był do tej pory znany głównie ze swych kolorowych obłoków, astronomowie chcą teraz - przy okazji misji Juno - lepiej poznać i to niezwykłe zjawisko.

Zorze polarne na Jowiszu, podobnie jak na Ziemi, powstają wtedy, gdy wysokoenergetyczne cząstki wiatru słonecznego, poruszające się wzdłuż linii pola magnetycznego, zderzają się z atomami gazu. Największa planeta Układu Słonecznego ma jednak jeszcze dodatkowe źródło naładowanych cząstek, to obfity w wulkany księżyc Io. Pole magnetyczne Jowisza ściąga te cząstki także wtedy, gdy aktywność Słońca jest mniejsza, dlatego zorze na Jowiszu trwają praktycznie bez przerwy.

Obserwacje zórz, prowadzone przez teleskop Hubble'a w nadfiolecie skoordynowano z pomiarami, prowadzonymi na bieżąco przez sondę Juno, która podróżuje w stronę Jowisza z cząstkami tego samego wiatru słonecznego. Dzięki porównaniu wskazań można będzie lepiej zrozumieć mechanizm powstawania zórz wokół gazowego olbrzyma. Obserwowane przez nas w tej chwili zorze są jednymi z najbardziej gwałtownych, jakie kiedykolwiek widzieliśmy - mówi Jonathan Nichols z University of Leicester. Wygląda to tak, jakby Jowisz specjalnie na przybycie Juno urządził pokaz fajerwerków - dodaje. 

Na poniższym zdjęciu, wykonanym przez sondę Juno 28 czerwca, z odległości około 6,2 miliona kilometrów, widać już słynną Wielką Czerwoną Plamę, a także trzy księżyce Jowisza. Obraz pochodzi z kamery wysokiej rozdzielczości JunoCam, której zadaniem będzie przesyłanie na Ziemię jak najbardziej dokładnych zdjęć chmur gazowego olbrzyma.