Pogoda płata figle w Barcelonie. Po trzech miesiącach katastrofalnej suszy lunęło jak z cebra. W dodatku w ciągu niespełna doby przez miasto przeszło sześć tornad. Zniszczonych zostało wiele budynków.

Straty po przejściu trąb powietrznych są ogromne. Pozrywane linie elektryczne, powyrywane drzewa, bardzo dużo zniszczonych samochodów. W dzielnicy położonej na peryferiach miasta tornado zerwało dachy z wielkich hal przemysłowych. Zaparkowane opodal ciężarówki zostały dosłownie przerzucone ponad sto metrów dalej – opisuje korespondentka RMF.

Nie mniej szkód wyrządziła ulewa. W Barcelonie i okolicy nocą woda zalała kilkaset piwnic i mieszkań. Wylewam wodę od czwartej rano. Dzwoniłam, ale nikt nie przyjechał żeby mi pomóc - mówi Ewie Wysockiej kobieta, mieszkanka barcelońskiej dzielnicy Clot. Zobacz, jak to wygląda: napęczniały parkiet, mokre meble, w kuchni woda po kolana. To straszne. Jestem przerażona.

Zdaniem synoptyków, dzisiaj pogoda będzie lepsza, ale od jutra znów może się pogorszyć.

Dodajmy, że ulewy, które przeszły przez Katalonię, nie uporały się ze skutkami panującej tam suszy. Jak obliczono, aby tak się stało, musiałoby nieprzerwanie padać przez 15 dni