Wirus grypy Fujijan szalał za Atlantykiem, teraz przywędrował do Europy. W Niemczech odnotowano już kilka pierwszych zachorowań. Jednak dla tamtejszych lekarzy wirus nie jest nowością; ta odmiana grypy pojawiła się tam już w ubiegłym roku.

W Stanach Zjednoczonych Fujijan spowodował tylko w tym sezonie śmierć ponad 90 osób, jednak - jak twierdzą władze - epidemia grypy powoli zaczyna zanikać. Stopniowo kolejne amerykańskie stany wykreślane są z listy rejonów ogarniętych epidemią grypy.

Tymczasem wirus Fujijan pojawił się w Europie. Kilka przypadków odnotowano za naszą zachodnia granicą. Jednak zdaniem Instytutu Roberta Kocha w Berlinie, badającego wirusy, nie ma powodów do obaw: Fujijan nie jest tak niebezpieczny jak SARS.

Uważać jednak powinny osoby mniej odporne i starsze – ostrzegają lekarze. Pomóc mogą szczepienia. Szczepionki przeciwko grypie chronią nas w 80 proc., czyli – krótko mówiąc - ryzyko zachorowania jest wtedy małe. Warto się zaszczepić – radzą eksperci.

Najlepszy czas to październik i listopad, i choć teoretycznie jest już za późno, można próbować. Pamiętać jednak należy, że szczepionka zacznie działać dopiero po 2 tygodniach.

11:00