We Francji nie ma już zagrożenia pryszczycą - tak przynajmniej twierdzi francuski minister rolnictwa, Jean Glavany. Od marca nie wykryto bowiem nad Sekwaną żadnego nowego przypadku tej zaraźliwej choroby.

"Nie ma już żadnego powodu, by inne kraje ograniczały import francuskiego mięsa, nabiału i innych produktów pochodzenia zwierzęcego z obawy przed pryszczycą. Francja jest już krajem wolnym od tej choroby" - tak można by mniej więcej streścić komunikat nadsekwańskiego ministerstwa rolnictwa. Jean Glavany argumentuje, że wśród siedmiu tysięcy próbek pobranych z organizmów krów, owiec i prosiaków w całym kraju nie znaleziono żadnego śladu pryszczycy. Zdaniem większości nadsekwańskich komentatorów Francja uniknęła epidemii pryszczycy dzięki wprowadzeniu drakońskich środków ostrożności. We Francji zanotowano tylko dwa przypadki pryszczycy: w marcu w departamentach Mayenne i Seine-et-Marne. Kraj uznano za wolny od choroby po przeprowadzeniu analizy kilku tysięcy próbek, które potwierdziły brak wirusa pryszczycy wśród bydła, świń i owiec we Francji.

foto Archiwum RMF FM

11:35