Wyjątkowo prowokacyjny sposób zachęcenia młodych ludzi do głosowania w zbliżających się wyborach europejskich znalazł… europarlament. Potrzebne są jednak mocne nerwy. Umieszczone w internecie wideo można by bowiem zatytułować słowami: "Horror w lokalu wyborczym".

Przy akompaniamencie budzącej niepokój muzyki do lokalu wbiega krzycząca z przerażenia blondynka, żywcem wzięta z filmów grozy. Pokazuje szybko dowód tożsamości, głosuje i wciąż krzycząc wybiega. Goniący ją z toporem w ręku zombie również robi chwilę przerwy, by podejść do urny.

W końcu pojawia się napis: Zawsze można znaleźć chwilę czasu, by zagłosować. Komentatorzy ironizują, że straszenie internautów stało się ostatnim ratunkiem przed rekordowo niską frekwencją.

Eurowybory już 7 czerwca.