Jest ustawione na 75 decybeli i pilnuje, żeby uczniowie nie przekraczali tego poziomu głośności w klasie. Chodzi o elektroniczne ucho, które jest zainstalowane w łódzkiej Szkole Podstawowej numer 162.

Na tablicy wyświetlają się różne obrazy ucha. Gdy poziom dźwięku nie przekracza zadanego, wyświetla się zielony zarys ucha. Przy nieco podwyższonym dźwięku pojawia się kolejny szczegół ucha podświetlony na pomarańczowo. Wysokie natężenie hałasu powoduje, że w środku ucha pojawia się czerwona kropka. Urządzenie ma mikrofon, który zbiera dźwięki z otoczenia.

Na razie elektroniczne ucho testują uczniowie III klasy i dobrze wiedzą, do czego jest ucho. Jest po to, żebyśmy nie mówili za głośno - tłumaczy jedna z dziewczynek. Jak będzie się za głośno mówić, to potem może kogoś głowa boleć albo uszy - uzupełnia kolega z klasy.

Dyrektor szkoły tłumaczy, że ucho pojawiło się w klasie, bo "podstawówka" numer 162 należy do Wojewódzkiej Sieci Szkół Promujących Zdrowie. Zależało nam na tym, żeby dbać także o higienę słuchu, bo hałas jest wszechobecny - mówi dyrektor Marek Zarzycki. Szkoła może być szkołą wesołą, szkołą przyjazną, ale niekoniecznie szkołą nadmiernie rozkrzyczaną. Dzięki uchu dzieci wiedzą i od razu widzą, czy nie zachowują się za głośno. Poza tym nasze ucho jest to też sygnał dla nauczycieli, żeby sami nie krzyczeli - dodaje z uśmiechem dyrektor.

Urządzenie to również świetne narzędzie dla nauczycieli, bo pozwala dokładnie określić moment, w którym należy zrobić przerwę (Szkoła Podstawowa nr 162 ma filię, gdzie są tylko uczniowie klas I-III i nauczyciele pracują w systemie, w którym mogą zrobić przerwę w dowolnie wybranym przez siebie momencie; obowiązkowe przerwy są co 2 godziny). Gdy dzieci są już męczone, zdekoncentrowane, to w klasie robi się szum, a potem hałas. To widać na tablicy ucha - podpowiada praktyczne wykorzystanie ucha dystrybutor urządzenia - Piotr Korczyński.

Nauczyciel obserwując urządzenie, wie, że uczniom potrzebna jest przerwa. Po odpoczynku dzieci będą znów łatwiej przyswajały wiedzę i będą skoncentrowane. Dyrektor szkoły myśli o instalacji kolejnych urządzeń i badaniach, które pozwolą określić, jak brak hałasu wpłynął na poziom wiedzy u uczniów.