Wydawnictwo Znak zawiesza współpracę z Michałem Witkowskim – dowiedziała się dziennikarka RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta. To właśnie tam miała się ukazać najnowsza powieść pisarza-skandalisty "Fynf und cwancyś".
Na razie współpraca z Witkowskim została bezterminowo zawieszona. Oznacza to, że powieść "Fynf und cfancyś" nie ukaże się w planowanym terminie, czyli na początku maja. Uznaliśmy, że to nie jest dobry czas dla autora. Takie zamieszanie nie sprzyja dobrej literaturze. Nie chcemy się też promować na skandalu - usłyszała nasza dziennikarka od przedstawicieli Znaku.
Wydawca reklamował "Fynf und cfancyś" jako powrót Michała Witkowskiego do "swoich ulubionych postaci z legendarnego "Lubiewa". Cierpki humor, groza codzienności i niedyskretny urok lat 90. Najnowsza powieść enfant terrible polskiej literatury to powrót autora do jego literackich korzeni - czytamy na stronie Znaku.
Przypomnijmy, że Michał Witkowski zbulwersował opinię publiczną swoim zachowaniem podczas łódzkiego Fashion Week. Pisarz - który sam siebie nazywa również blogerką modową - wystąpił na imprezie w czapce z symbolami Waffen SS. W tej sprawie wszczęte zostało śledztwo. Witkowskiemu grozi do dwóch lat więzienia.
Kontrowersyjny pisarz odniósł się do sprawy na swoim blogu. W związku z incydentem zaistniałym w Łodzi 18 kwietnia 2015 roku chciałem szczerze przeprosić opinię publiczną za użycie w stylizacji kapelusza z symbolem, który został odczytany jako symbol SS. Nigdy nie bylem, nie jestem i nie chciałem być propagatorem treści związanych z jakąkolwiek ideologią, a w szczególności z ideologią nazistowską. Nie było moją intencją szerzenie symboliki SS. Kapelusz wraz z elementami stylizacji przygotowywał mi stylista, a otrzymałem go przed samym pokazem, tak też nie przyglądałem mu się zbyt wnikliwie. Założyłem kapelusz nie mając świadomości, że mógłby on kogoś urazić - napisał.
Michał Witkowski to pisarz i felietonista. Zasłynął powieściami takimi jak "Lubiewo", "Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej" i "Drwal".
(mn)
