Furorę w Paryżu robi wirtualna podróż do starożytnego Egiptu. Chodzi o tzw. immersyjna wystawę "Egipt faraonów", dzięki której widzowie maja wrażenie, że cofają się w czasie.

Na ścianach i podłodze dawnej paryskiej hali fabrycznej, przekształconej w gigantyczną, immersyjną salę projekcyjną o nazwie "Atelier des Lumieres" ("Pracownia świateł"), wyświetlane są filmy i symulacje komputerowe pokazujące m.in., jak budowane były piramidy, jak mumifikowano faraonów i jak zżyli na co dzień starożytni Egipcjanie.

Oglądając z bliska najbardziej znane staroegipskie budowle i sarkofagi widzowie mają wrażenie, że są bezpośrednimi świadkami powstania, rozwoju i upadku jednej z największych cywilizacji.

To świetnie zrobione. Dzięki projekcjom na gigantycznych murach wszystko widać w tak dużym powiększeniu, że można dostrzec szczegóły, które wcześniej umykały naszej uwadze - mówi korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi zachwycony 32-letni paryżanin Charles. To tak, jakby oglądać starożytny Egipt pod mikroskopem! - tłumaczy.

Immersyjna wystawa "Egipt faraonów" będzie dostępna dla zwiedzających do 5 stycznia 2025 roku.

Opracowanie: