Sylwetki zapomnianych polskich wynalazców przypomni powstające właśnie wirtualne muzeum. Projekt ma nam przypomnieć jak duży wkład w naukę i technikę mają Polacy. To nie tylko epokowe odkrycia, ale czasem rzeczy, bez których nie wyobrażamy sobie codzienności. Np. spinacz biurowy i wycieraczki samochodowe. Muzeum to inicjatywa Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki.

Jesienią przyszłego roku będziemy mogli na ekranie własnego komputera zwiedzić Timeless - Wirtualne Muzeum Zapomnianych Wynalazców. Będzie to opowieść o jedenastu polskich wynalazcach, którzy dokonali naprawdę ważnych i często powszechnie używanych odkryć, ale których sylwetki i losy są mało znane.

Nie tylko Kopernik, Skłodowska i Łukasiewicz

Polacy mają na swoim koncie wiele istotnych odkryć. Czasem niektóre z nich niesłusznie przypisujemy komu innemu. Tak jest w przypadku początków kina. Stworzył je Kazimierz Prószyński, który był geniuszem zasługującym na uznanie, a jest w praktyce zapomniany.  

Sami bracia Lumiere twierdzili, że on był ojcem kinematografii, a jego aparat pleograf tak naprawdę dał podwaliny pod kino. Powinniśmy mówić, że chodzimy do pleo, a nie do kina - mówi dr Monika Koperska pomysłodawczyni Timeless - Wirtualnego Muzeum Zapomnianych Wynalazców.

Muzeum zamierza też wspomnieć takich ludzi jak wybitny matematyk Stefan Banach, Jan Szczepanik -  zwany "polskim Edisonem", autor kilkuset patentów, świetny konstruktor szybowców Antoni Kocjan czy Jan Czochralski, który stworzył podwaliny pod całą elektronikę. W sumie jedenastu twórców.

Gdy znamy autora, lepiej rozumiemy wynalazek

Rzadko używając dziś choćby spinacza biurowego czy wycieraczek ktoś wspomina nazwisko Józefa Hofmanna. A szkoda, bo gdybyśmy lepiej znali tego człowieka, moglibyśmy wywnioskować, dlaczego te przedmioty mają właśnie taki kształt:

Hofmann jest znany bardzo w Stanach Zjednoczonych jako pianista przede wszystkim. Natomiast miał też tę swoją żyłkę wynalazczości. I oba te wynalazki, i wycieraczki, i spinacz są inspirowane muzyką. Spinacz to jest klucz wiolinowy, a wycieraczki to jest metronom, którego używa się do wybijania taktów. Więc to wszystko się łączy w pewną całość. Fajnie jest właśnie zobaczyć, skąd czerpali ci wynalazcy, dlatego, że to może nas zainspirować do patrzenia na świat w trochę inny sposób - mówi dr Koperska.

Dlatego muzeum zamierza pokazać nie tylko życiorysy twórców wynalazków, ale także w miarę możliwości sposób ich myślenia. Czasem w procesie szukania eksponatów można natrafić na prawdziwe perełki.

Tak było w przypadku Czesława Aleksego Tańskiego - polskiego artystę malarza, ale także konstruktora lotniczego, nazywanego ojcem polskiego lotnictwa

Bardzo mi się ostatnio spodobał pamiętnik Tańskiego - ojca, który na takim konwencjonalnym pamiętnikiem nie był. To przepięknie malowane akwarele poprzecinane z malunkami skrzydeł samolotowych - opowiada pomysłodawczyni muzeum.

W muzeum upamiętniony zostanie także jego syn Tadeusz, który był konstruktorem samochodowym.

Muzeum będzie można zwiedzać wirtualnie jesienią przyszłego roku.