Sinead O'Connor jest cała i zdrowa - poinformowała amerykańska policja. Irlandzką piosenkarkę udało się odnaleźć po kilkunastu godzinach poszukiwań.

Piosenkarka udała się w niedzielę rano na przejażdżkę rowerową w miejscowości Wilmette, nieopodal Chicago. Przez kilkanaście godzin nie było z nią kontaktu. Osoba, która zadzwoniła sprawie zaginięcia artystki wyrażała zaniepokojenie jej ogólnym stanem. Piosenkarka nie ukrywała, że ma problemy psychiczne i że od dłuższego czasu walczy z depresją.

Sinead O'Connor ma za sobą próbę samobójczą. W listopadzie 2015 roku artystka zamieściła na Facebooku niepokojący wpis: pisała o samotności, o tym, że jest separowana od swoich dzieci. Stwierdziła, że "wytrzymałość kobiety w którymś momencie się kończy".

Ten tydzień mnie złamał. (...) Przedawkowałam. (...) Jestem w hotelu, gdzieś w Irlandii, pod zmienionym nazwiskiem - napisała.

Zaniepokojeni fani piosenkarki zaalarmowali służby i - według irlandzkich mediów - pół godziny później policja znalazła O'Connor w hotelu, gdzie rzeczywiście była zameldowana pod fałszywym nazwiskiem.

(mal)

USA Today