Zatonięcie "Wilhelma Gustloffa" - statku, którym uciekali Niemcy w 1945 roku, stało się tematem wielkiego filmu, który w niedzielę pokaże niemiecka telewizja ZDF. To kolejna produkcja pokazująca historię niemieckich ofiar II wojny światowej. Statek został storpedowany przez rosyjska łódź podwodna. Zginęło wtedy 9 tys. osób.

Po historii z bombardowania Drezna i historii z ucieczki Niemców przed Armią Czerwoną, to już trzeci tego typu film w niemieckiej telewizji publicznej. Takie produkcje odnoszą tu wielkie sukcesy. Muszę przyznać, że naszą widownię stanowią głownie młodzi ludzie. Pokolenie nie obciążone wojną chce po prostu poznać historię swoich dziadków - mówi Elke Mueller z telewizji ZDF.

Film został bardzo dobrze udokumentowany. Prace nad nim trwały pięć lat. Opierano się m.in. na wspomnieniach naocznych świadków. Produkcja, ze sporą ilością efektów specjalnych, kosztowała ponad 10 mln euro.