Film "Obrońcy skarbów" wchodzi dziś do naszych kin. W trakcie trwania drugiej wojny światowej naziści ukradli miliony dzieł sztuki z całej Europy. "Cywile zdecydowali się jechać na wojnę, by odzyskać i ochronić sześć milionów dzieł sztuki. Niewiele osób zna tę niezwykłą historię" - mówi George Clooney, który nie tylko zagrał jedną z głównych ról, ale i stanął za kamerą.

Gdyby te dzieła zniszczono, wymazano by fragment historii i kultury. Nie można było do tego dopuścić - dodaje aktor i reżyser. Dzięki tytułowym obrońcom skarbów ocalono między innymi "Madonnę z Brugii" i "Ołtarz gandawski". To jest oparta na faktach historia odzyskiwania dzieł sztuki zgrabionych przez nazistów podczas drugiej wojny światowej. Główni bohaterowie to siedmioro dyrektorów muzeów, artystów, architektów, kuratorów i historyków sztuki, którzy postanawiają zwrócić skradzione przedmioty ich prawowitym właścicielom.

Tytułowi obrońcy skarbów odbiegają od wizerunku przeciętnego żołnierza. Na wojnę jeżdżą już osiemnastolatkowie. Faceci w wieku Johna Goodmana czy Boba Balabana raczej nie są wysyłani na front. Ci ludzie zdecydowali się tam jechać, bo wiedzieli, że tylko oni podołają zadaniu - mówi George Clooney i dodaje: Przymierzając się do tego filmu, nie myśleliśmy o nim w kategoriach produkcji wojennej. Dopiero gdy rozpoczęły się zdjęcia i wszyscy włożyli mundury, sprawa stała się oczywista. Heslov był świeżo po lekturze książki "Obrońcy skarbów" Roberta M. Edsela i Breta Wittera. Uznał, że ta historia idealnie się wpasowuje w ich pomysł na film.

Do dziś nie odnaleziono wszystkich dzieł, które skradli naziści. Niedawno odkryto w Monachium półtora tysiąca prac takich artystów jak Matisse czy Picasso. Są warte ponad półtora miliarda dolarów - przypomina Heslov. W pewnym sensie wojna nie skończyła się w 1945 roku. Wiele dzieł sztuki zaginęło. Te odzyskane trafiły do prawowitych właścicieli i do muzeów. Co by było, gdyby zniszczono je wszystkie? - pyta autor scenariusza.

Mieszkając we Florencji, często spacerowałem Mostem Złotników - najstarszym z tamtejszych mostów i jedynym, którego nie wysadzili naziści. Zacząłem się zastanawiać, jak to się stało, że ocalono tyle dzieł sztuki, które zgrabiono w okresie drugiej wojny światowej. Postanowiłem zgłębić temat - mówi autor książki na podstawie której powstał film, Robert M. Edsel. Okazało się, że to zasługa Sekcji Zabytków, Dzieł Sztuki i Archiwów. Jej członkowie pojechali na front, by odzyskać tytułowe skarby. Wojna bardzo uderza w kulturę. Widać to było podczas wojny w Iraku - muzea nie były chronione i zniszczono wiele zabytków - mówi Clooney.

Obrońcy skarbów mieli wsparcie prezydenta Roosevelta i generała Eisenhowera. W akcji brali udział dyrektorzy muzeum - każdy miał swój plan. Nieoficjalnym przywódcą grupy został George Stout - znany amerykański konserwator zabytków. To on wpadł na pomysł przeprowadzenia akcji, ale początkowo sądził, że nie zostanie zaaprobowany. Okazało się jednak, że Roosevelt jest jak najbardziej za. W 1943 roku alianci prawie zniszczyli "Ostatnią wieczerzę". To uświadomiło władzom, jak ważne jest dbanie o zabytki - mówi Edsel.

Obrońcy skarbów bali się, że żołnierze nie będą skorzy do współpracy, ale ich obawy okazały się niesłuszne. Zaangażowali się w akcję i dokładali wszelkich starań, by ocalić dzieła sztuki, ale też zabytkowe kościoły i inne budynki. Pod koniec wojny Hitler wydał dekret, na mocy którego Niemcy miały zostać zniszczone na wypadek jego przegranej. Nakazał wysadzanie mostów, torów kolejowych, budynków oraz niszczenie dzieł sztuki. Obrońcy skarbów walczyli z czasem.

W obsadzie plejada gwiazd

Mimo że film opowiada prawdziwą historię, twórcy pozwolili sobie na odstępstwa od faktów - między innymi wymyślili kilkoro bohaterów. Wymyśliliśmy też kilka scen, ale zdecydowana większość tego, co zobaczycie na ekranie, wydarzyła się naprawdę - dodaje Clooney. W filmie wystąpili m.in Matt Damon, Bill Murray, John Goodman, Jean Dujardin, Bob Balaban, Hugh Bonneville i Cate Blanchett. George Clooney wcielił się w historyka sztuki Franka Stokesa, który pracuje w muzeum Fogg, należącym do Uniwersytetu Harvarda. Brał udział w pierwszej wojnie światowej, więc dobrze wie, co się dzieje z dziełami sztuki podczas wojen. Staje się liderem grupy - mówi aktor i dodaje: Niełatwo reżyserować samego siebie. Jako aktor nie słucham prawie żadnej wskazówki, którą sobie daję - żartuje Clooney. Zdjęcia do filmu powstawały głównie w południowej Anglii, Berlinie i okolicach Babelsbergu oraz w górach Harz. Kręcono też w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Chicago, Paryżu, Belgii, Austrii i Niemczech - między innymi w kościołach, katedrach, muzeach, zamkach, kopalniach, szpitalach czy bazach wojskowych.

Naziści wykradli miliony dzieł z całej Europy

W trakcie trwania drugiej wojny światowej naziści ukradli miliony dzieł sztuki z całej Europy. Adolf Hitler był miłośnikiem sztuki i niespełnionym artystą - dwukrotnie zdawał na malarstwo do wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych, ale się nie dostał. Marzył o tym, by jego rodzinne Linz stało się stolicą świata. Pragnął otworzyć tam muzeum, w którym będą się znajdować największe dzieła sztuki. Powierzył zadanie zbierania dzieł Hermannowi Göringowi. Naziści wykradli ponad pięć milionów skarbów narodów europejskich - między innymi dzieła Michała Anioła, Leonarda Da Vinci, Rembrandta i Vermeera. W kopalni soli w austriackim Altaussee znaleziono ponad 6,5 tysiąca obrazów, 230 akwarel, 137 rzeźb, 122 arrasów i ponad 1,500 książek. Kiedy informacje o grabieżach wyszły na jaw, Amerykanie postanowili odzyskać dzieła sztuki. Prezydent Roosevelt powołał Sekcję Zabytków, Dzieł Sztuki i Archiwów, która miała je zabezpieczyć, a następnie zwrócić prawowitym właścicielom. Do Europy wysłano kilkunastoosobową ekipę, w której skład weszli między innymi: porucznik George Stout, który został nieoficjalnym przywódcą grupy, podporucznik James Moriner, który po wojnie kierował nowojorskim muzeum Metropolitan, kapitan Walter Hankock, znany rzeźbiarz, kapitan Robert Posey, architekt, będący konsultantem Trzeciej Armii generała Pattona, Lincoln Kirstein, późniejszy współzałożyciel New York City Ballet, szeregowiec Harry Ettlinger, Żyd niemieckiego pochodzenia, który przyjechał do Stanów z rodzicami w przededniu wybuchu drugiej wojny światowej. Był kierowcą i tłumaczem Sekcji. Grupie pomagała Rose Valland, historyk sztuki, członkini francuskiego ruchu oporu i pracowniczka paryskiego muzeum Jeu de Paume. Dzięki jej zapiskom zlokalizowano 20.000 dzieł sztuki. W marcu 1945 roku Hitler wydał dekret, na mocy którego naziści mieli zniszczyć wszystko to, co ukradli.