26 marca 2000 roku Andrzej Wajda odebrał Oscara za całokształt twórczości. Wygłosił wtedy przemówienie, które przeszło do historii.

Ladies and Gentlemen,

Będę mówił po polsku, bo chcę powiedzieć to, co myślę, a myślę zawsze po polsku.

Przyjmuję tę zaszczytną nagrodę jako wyraz uznania, nie tylko dla mnie, ale dla całego polskiego kina.

Tematem wielu naszych filmów były okrucieństwa nazizmu, nieszczęścia, jakie niesie komunizm.

Dlatego teraz chcę podziękować amerykańskim przyjaciołom Polski i moim rodakom, którym kraj nasz zawdzięcza powrót do rodziny demokratycznych narodów, do zachodniej cywilizacji i instytucji i struktur bezpieczeństwa.

Gorąco pragnę, aby jedynym ogniem, którego doświadcza człowiek, był ogień wielkich uczuć - miłości, wdzięczności i solidarności.

(mn)