Nie żyje Colin Vearncombe bardziej znany jako Black. Brytyjczyk kilkanaście dni temu miał wypadek samochodowy. We wtorek zmarł w szpitalu. Artysta miał 53 lata. Sławę zyskał przede wszystkim dzięki przebojowi „Wonderful Life”.

Na oficjalnej stronie artysty opublikowano komunikat dotyczący jego odejścia. Napisano w nim m.in., że Colin Vearncombe nie odzyskał świadomości po wypadku i do końca był otoczony bliskimi. Specjaliści i personel otoczyli go opieką na najwyższym poziomie. Jesteśmy im wdzięczni za wszystko - podkreśliła żona muzyka, Camilla.

Pogrzeb Vearncombe’a ma mieć charakter prywatny. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy się odbędzie. Bliscy artysty mają wkrótce podać termin otwartych uroczystości żałobnych, które odbędą się w Liverpoolu. Zapowiadają też opublikowanie informacji, na jakie cele charytatywne można będzie przekazywać pieniądze oddając w ten sposób hołd zmarłemu.

(mn)