Trzydziestu kibiców Legii Warszawa czeka na terenie polskiej ambasady w Hadze na powrót do kraju. Przyjechali do Holandii na mecz stołecznego klubu z PSV Eindhoven. Wynajęty autobus odjechał bez nich. Po sygnale z Gorącej Linii RMF FM zajęliśmy się tą sprawą. Okazuje się, że kierowca skarżył się na zachowanie kibiców.

W ambasadzie usłyszeliśmy, że kierowca autobusu skarżył się, że mężczyźni już w drodze do Holandii pili alkohol - choć w podpisanej przez nich umowie było to zabronione.

Kierowca, który odpowiadał za bezpieczeństwo w autokarze, po doświadczeniach z jazdy do Holandii stwierdził, że nie jest w stanie zagwarantować w autokarze porządku w drodze powrotnej i zdecydował się zostawić kibiców i wrócić do kraju - powiedział nam Janusz Wołosz, rzecznik ambasady RP w Hadze.

Kibicami zajmuje się konsul. Część z nich do Polski wyruszy jeszcze dziś - pozostali jutro. W pojeździe zostały bagaże i dokumenty. Przewoźnik obiecał, że odeśle kibicom ich rzeczy.