Są gwiazdami kina, ale na co dzień mieszkają w slumsach Bombaju. Rubina i Azar - dzieci, które zagrały w filmie "Slumdog. Milioner z ulicy" - na chwilę zamienią ten smutny świat na luksusy Hollywood. Producenci filmu zaprosili je bowiem na dzisiejszą galę rozdania Oscarów, podczas której obraz ma szansę zdobyć nawet 10 statuetek.

Pobyt w Stanach Zjednoczonych będzie dla dzieci niewątpliwie przygodą życia. Nigdy nie leciały bowiem samolotem, nigdy nie wyjeżdżały też poza granice Indii. Teraz zamieszkają w pięciogwiazdkowym hotelu i wezmą udział w najważniejszej gali filmowej na świecie.

Ze strony producentów filmu to z pewnością miły gest, ale w Stanach Zjednoczonych pojawiają się już glosy, że to jedynie sposób na uciszenie wyrzutów sumienia. Dzieci otrzymały podobno wyjątkowo niskie honoraria za udział w filmie, a ich rodzice mówią, że zarobione w ten sposób dolary dawno się skończyły. Poza tym Rubina i Azar, którzy na co dzień mieszkają w szałasach i nie znają innego świata, w luksusowym hotelu mogą przeżyć szok kulturowy. One same bardzo dojrzale deklarują natomiast, że chciałyby, aby rozgłos zmienił coś w ich życiu.