Co najmniej pięciu policjantów zostało rannych w nocnych zamieszkach w imigranckim getcie Trappes pod Paryżem. Młodzi muzułmanie zaatakowali tam komisariat. Próbowali odbić zatrzymanego wcześniej mężczyznę. Z tłumem starły się szturmowe oddziały policji.

Starcia wybuchły, kiedy policyjny patrol zażądał od muzułmanki zdjęcia chusty. Prawie całkowicie zakrywała jej twarz, co jest we Francji zakazane. Muzułmanka odmówiła. Doszło do szarpaniny. Jej mąż rzucił się na funkcjonariusza i zaczął go dusić. Został aresztowany.

Gdy do tego doszło, przed komisariatem zebrał się tłum ok. 400 wyznawców islamu. Imigranci próbowali odbić więźnia, rzucając w policjantów kamieniami i butelkami. Podpalali też pojemniki ze śmieciami i niszczyli przystanki autobusowe.

Rozwścieczony tłum rozproszyły dopiero wezwane na ratunek szturmowe oddziały policji z helikopterami.

(MRod)