"Władze podjęły wszelkie kroki, by takie ataki już nigdy więcej się nie powtórzyły" - powiedział agencji AFP prezydent Tunezji Bedżi Kaid Essebsi, który po zamachu w Tunisie odwiedził rannych w jednym ze stołecznych szpitali. Wśród ofiar terrorystów są turyści polscy, włoscy, niemieccy i hiszpańscy. 38 osób zostało rannych.

Mam nadzieję, że dzięki środkom, którymi dysponujemy, będziemy bardziej sprawni (...) Wszystkie władze zostały powiadomione i mam nadzieję, że podobna tragedia więcej się nie wydarzy - stwierdził prezydent Tunezji, nazywając atak "straszną zbrodnią".

Bedżi Kaid Essebsi podkreślił, że przed całym regionem stoi to samo wyzwanie; przywołał przykład sąsiedniej Libii, która pogrążyła się w chaosie i gdzie aktywnie działa dżihadystyczna organizacja zbrojna Państwo Islamskie.

(mn)