Izraelska policja starła się z Palestyńczykami, demonstrującymi w Jerozolimie. Palestyńczycy wyszli na ulice bo uważają, że znalezione dziś zwłoki to uprowadzony palestyński nastolatek. Miałby zostać zabity w odwecie za śmierć trzech Izraelczyków.

Policja znalazła zwłoki w lesie na zachodnich obrzeżach Jerozolimy. Palestyńskie media twierdzą, że to młody człowiek, którego porwano z palestyńskiej dzielnicy Szuafat. Politycy i media sugerują, że zabicie młodego Palestyńczyka było odwetem za śmierć trzech izraelskich nastolatków, o których zamordowanie władze Izraela oskarżyły dwóch członków Hamasu, Palestyńczyków z Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Wczoraj wieczorem, gdy trwały pogrzeby trzech uprowadzonych trzy tygodnie temu Izraelczyków, przez Jerozolimę przetoczyła się fala antypalestyńskich ataków. Tłum zaatakował grupę palestyńskich robotników na parkingu w centrum miasta, gdy ci siadali do wieczornego posiłku kończącego całodzienny ramadanowy post. Izraelskie media nazwały ten atak próbą linczu. Policja zatrzymała 48 osób i uniemożliwiła nacjonalistom dotarcie na Stare Miasto.

W nocy policja otrzymała zgłoszenie o porwaniu 16-letniego Palestyńczyka z Jerozolimy Wschodniej.

Rano w okolicach domu rodzinnego zaginionego nastolatka w Szuafat zebrały się tłumy; izraelskie wojsko i policja rozpędzały zgromadzonych Palestyńczyków, którzy blokowali trasę przejazdu tramwaju i niszczyli wiaty na przystankach. Palestyńczycy rzucali kamieniami, policjanci odpowiadali granatami hukowymi, gazem łzawiącym i gumowymi pociskami. Mer Jerozolimy Nir Barkat zaapelował o powściągliwość. Policja zablokowała drogi dojazdowe do Szuafat.

Palestyński prezydent Mahmud Abbas zażądał od premiera Izraela Benjamina Netanjahu "potępienia tego porwania i morderstwa", nie mając wątpliwości, że znaleziono zwłoki porwanego palestyńskiego nastolatka. Przypomniał, że strona palestyńska potępiła zamordowanie trzech Izraelczyków.

Wkrótce potem Netanjahu potępił to "ohydne morderstwo" i zaapelował "do wszystkich stron", by "nie brały prawa we własne ręce".

(j.)